Tusz do rzęs, który pielęgnuje? Miya Cosmetics!
Makijaż i pielęgnacja to zwykle dwie odrębne dziedziny. Pielęgnacja pomaga nam zadbać o skórę, zregenerować ją, a makijaż pozwala upiększyć twarz, ukryć niedoskonałości czy podkreślić spojrzenie. Coraz częściej na rynku pojawiają się kosmetyki, które łączą te cechy: otrzymujemy nie tylko wizualny efekt, jak w przypadku makijażu, ale także pozwalają na piękny wygląd na dłużej i pielęgnują naszą skórę. Do takich kosmetyków właśnie należą nowości od marki Miya Cosmetics, czyli tusze do rzęs o naturalnej, pielęgnacyjnej formule. W tym wpisie przyjrzymy się bliżej jednemu z nich, czyli myNATURALmascara z klasyczną szczoteczką. Czy to będzie alternatywa dla zwyczajnego drogeryjnego tuszu do rzęs, która przy okazji będzie je pielęgnować i o nie dbać? Zapraszam do czytania dalej!
Kosmetyki Miya - makijaż i pielęgnacja w jednym?
Markę Miya Cosmetics znałam głównie z pielęgnacji - ich kremy myWONDERbalm, esencje w mgiełce, serum czy żel do mycia twarzy. Marka jednak cały czas się rozwija i wprowadziła na rynek także kosmetyki do makijażu, których skład jest przyjazny dla nas i ma też działanie pielęgnacyjne. Wśród nich znajdziemy m.in. naturalne szminki, krem BB, rozświetlacze czy właśnie tusze do rzęs.
W makijażu używam różnych produktów, nie zawsze z naturalnym składem, ponieważ większą wagę przykładam do pielęgnacji i tam sięgam głównie po kosmetyki z przyjazną naturalną formułą, o czym doskonale wiecie. Natomiast lubię szukać alternatywnych rozwiązań i cieszę się, gdy poznaję produkty do makijażu z coraz lepszym, pielęgnującym składem.
Do mojej kosmetyczki trafił tusz do rzęs myNATURALmascara z Miya Cosmetics. Producent mówi, że jest to mascara o naturalnej, pielęgnacyjnej formule i zawiera aż 99,4% składu pochodzenia naturalnego. Co ma robić? Ma wydłużać rzęsy, podkręcać je i zwiększać ich objętość, ale przy tym dawać naturalny efekt, a dodatkowo pielęgnować, wzmacniać i odżywiać rzęsy.
Tusz do rzęs myNATURALmascara - co znajdziemy w składzie?
Tusz do rzęs ma formułę opartą na bazie wosków roślinnych, olejków i ekstraktów kwiatowych. Jest to produkt wegański. Znajdziemy w nim:
- woski: karnauba, candelilla, Myrica – wygładzają rzęsy, dają efekt pogrubienia, działają odżywczo i nabłyszczająco
- olejek arganowy – odpowiada za odżywienie i wzmocnienie rzęs, nadaje połysk
- wyciąg z żywicy akacji – daje efekt pogrubienia, wspomaga modelowanie i stylizację rzęs
- olejek różany – nawilża i odżywia
- olejek rycynowy – ma działanie kondycjonujące, zmiękcza, nadaje połysk
- pigment pochodzenia mineralnego – nadaje głęboki, czarny kolor rzęsom.
myNATURALmascara Miya Cosmetics - moja opinia
Tusz do rzęs myNATURALmascara od marki Miya Cosmetics znajduje się w pięknym, bardzo dziewczęcym, jasnoróżowym opakowaniu, które zawiera 10 ml produktu. Tusz posiada klasyczną szczoteczkę ze zwężającą się końcówką, która pozwala pomalować krótsze rzęsy w kącikach oczu. Szczoteczka nabiera niewielką ilość tuszu, dzięki czemu po pierwszej warstwie możemy uzyskać bardzo naturalny efekt.
Tusz nadaje kolor rzęsom, przez co są bardziej widoczne. Aby uzyskać bardziej wyrazisty efekt, musimy nałożyć kolejne warstwy, w zależności od tego, jakiego efektu oczekujemy. Moje rzęsy są z natury krótkie i raczej proste, więc każdy tusz ma utrudnioną pracę. Nakładamy go ruchem zygzakowatym, aby dotrzeć do wszystkich rzęs i równomiernie go nałożyć. Tusz nie skleja rzęs, nie tworzy też grudek. Łatwo się nim operuje, opakowanie jest na tyle wygodne, że nie utrudnia ono aplikacji. Trzeba poczekać z wyschnięciem, aby tusz nie odbił się na górnej powiece, natomiast w ciągu dnia się nie odbija i wszystko wygląda jak należy. Czasami zdarza się przy malowaniu, że zostanie przy linii rzęs (natomiast u mnie zdarza się to przy większości maskar, bo moje rzęsy są krótkie), ale wtedy czekam kilka chwil i usuwam to patyczkiem kosmetycznym.
Z reguły tusze o bardziej naturalnym składzie, dają też naturalny, nie aż tak bardzo mocny efekt. Natomiast w zamian za to, otrzymujemy pielęgnacyjną formułę. Dla mnie jest to przyjemny tusz na co dzień, kiedy nie potrzebuję zbędnego obciążenia czy efektu wachlarza rzęs. Do zwykłego dziennego makijażu, gdy chcę szybko go wykonać i nie mam czasu na pełny, mocny makijaż jak najbardziej się sprawdzi. Tusz ładnie je podkreśla, wydłuża i rozdziela.
Marka Miya ma w swojej ofercie także tusz do rzęs myPOWerlashes, który ma silikonową szczoteczkę. Ten tusz ma przede wszystkim pogrubiać rzęsy, wydłużać je i zwiększać objętość a także optycznie „powiększać” oko. Podobnie jak tusz, który recenzowałam w tym wpisie, ma taki sam skład, a zatem właściwości pielęgnacyjne - odżywia i wzmacnia rzęsy. Zatem każdy może wybrać opcję dla siebie, w zależności od preferencji. Ja przekonałam się do zwykłej szczoteczki, choć zwykle wybierałam te silikonowe, to tutaj klasyczna szczoteczka bardzo dobrze się u mnie sprawdza.
Sięgacie po tradycyjne, drogeryjne tusze czy wybieracie te z naturalnym składem? Znacie kosmetyki marki MIYA?
ZOBACZ TAKŻE: