3 mało znane kosmetyki do włosów, które są hitem!
3 kosmetyki do włosów, które są hitem, a o których prawdopodobnie nie słyszałaś
Serum do olejowania włosów Be the sky girl
Ten olejek odkryłam pod koniec ubiegłego roku i wow - jak to działa! W poście z recenzją kosmetyków marki Be the Sky Girl opisywałam całą przygodę i małą wpadkę z tym olejkiem, dlatego zainteresowanych tam odsyłam, ale ostatecznie okazał się być niesamowitym produktem do olejowania włosów, który rewelacyjnie działa i wpływa na to, jak wyglądają. Włosy po takim zabiegu są miękkie, lekkie, gładkie, nawilżone i bardzo dobrze się rozczesują, co dla mnie było bardzo istotne. W dodatku buteleczka wyposażona jest w wygodny atomizer, który rozpyla produkt na włosy, dzięki czemu równomiernie go nałożymy.
Oil My God to mieszanka silnie regenerujących włosy olejów, która jest wzbogacona wit.E, rozmarynem i roślinnymi ekstraktami kokosa. Serum dzięki temu jest lekkie, nie obciążające, co dla mnie było czymś nowym i nietypowym. Nie trzeba dużej ilości, a produkt potrafi zdziałać cuda. Można stosować go przed myciem ale także na noc. Lubię po niego sięgać, gdy moje włosy wyglądają niezbyt dobrze, są nijakie i potrzebują powera. Moje odkrycie, do którego będę wracać, gdy mi się skończy. Ogromnie polecam Wam wypróbować.
Serum do skóry głowy Mniej problemów więcej włosów Nowa Kosmetyka
Drugim kosmetykiem będzie naturalne serum do skóry głowy Mniej problemów więcej włosów Nowa Kosmetyka. Jest to produkt mało znany, a na pewno o wiele mniej niż słynna wcierka, po której włosy rosną jak szalone i o której pisałam w poście 4 hity do włosów, które musisz wypróbować, ale również warty uwagi.
Zacznę od tego, że kiedyś w ogóle bym nie pomyślała, że umieszczę ten kosmetyk w tym zestawieniu. Używałam go co jakiś czas, gdy sobie przypomniałam, nie widziałam wtedy większych efektów i wydawało mi się, że to przeciętny produkt. Nie wiedziałam, czym można się tu zachwycić. Ale jako że nie lubię marnować kosmetyków i wyrzucać ich, to postanowiłam dać temu produktowi jeszcze jedną szansę. Ale z jedną zmianą: wcierkę używałam regularnie przez dłuższy czas, niemalże po każdym myciu włosów. Dopiero taka kuracja pozwoliła mi dostrzec efekty. I faktycznie były widoczne. Włosy szybciej rosły i pojawiło się mnóstwo odstających baby hair! Produkt znajduje się w szklanej buteleczce z pipetą, którą dozujemy odpowiednią ilość i wmasowujemy w skórę głowy i jest wydajny.
Jeśli potrzebujecie produktu, który wpłynie na porost włosów, nieco je zagęści to warto sięgnąć po wcierkę - i ta z Nowa Kosmetyka tutaj bardzo dobrze sobie poradziła z tym zadaniem. Zatem jak widać, nie zawsze warto skreślać produkt na samym początku, poza tym, bardzo istotna jest regularność - żaden produkt nie będzie działał, jeśli będziemy stosować go raz na jakiś czas. Regularne stosowanie kosmetyku pozwala dostrzec efekty.
Szampon do włosów Oops ... I did it again! Beauty Jar
Kiedyś zrobiłam duże zamówienie w jednej z drogerii internetowych, w której to znalazłam produkty łudząco podobne do tych z Lush. Wśród nich znalazły się produkty do ciała, kule do kąpieli ale także szampony do włosów. I gdy zużyłam swoje ulubione szampony postanowiłam sięgnąć po jeden z produktów marki Beauty Jar, o jakże przyciągającej uwagę nazwie: Oops I did it again! Szampon znajduje się w nietypowym dla tego rodzaju produktów opakowaniu i początkowo zastanawiałam się, czy nie będę miała problemu z jego wydobywaniem. Z czasem okazało się, że to nie ma dla mnie większego znaczenia i wiem, jaka ilość jest wystarczająca, aby umyć moje włosy. Szampon ma pomarańczowy kolor, ładny zapach ale to o działanie najbardziej tutaj chodzi.
Oczywiście głównym zadaniem szamponu jest po prostu myć włosy i oczywiście ten szampon to robi - dobrze oczyszcza włosy czy domywa pozostałości różnych kosmetyków, ale dodatkowo, to, co bardzo mi się spodobało - szampon unosi moje włosy u nasady oraz nie przesusza ich, a wręcz odwrotnie - włosy są miękkie, gładkie, jak po odżywce. Lubię stosować go, gdy mam nieco oklapnięte włosy, bez życia, gdy nie mam czasu na dodatkowe, dłuższe etapy (maska trzymana na włosach kilkanaście minut itp.).
Wbrew pozorom, szampon jest wydajny - wystarczy odrobina, aby umyć całe włosy - szampon łatwo i szybko się pieni i nie trzeba nakładać nie wiadomo jak dużej ilości. Bardzo fajny produkt, po który sięgam co około 2-3 mycie i faktycznie jest tutaj wizualna różnica między nim a innymi szamponami na mocih włosach, które używam, dlatego tak bardzo lubię po niego sięgać co jakiś czas, nie codziennie, aby nieco odmienić włosy. Czy wpływa jakoś znacząco patrząc na długofalowy efekt? Pewnie nie, ale też nie tego oczekuję od szamponów. Myje, odświeża włosy, unosi je u nasady i sprawia, że są miękkie i gładkie, nie stosując odżywek czy masek, a to dla mnie naprawdę dużo. Dodatkowo, lubię też po niego sięgać, gdy wiem, że będę prostować włosy - wtedy widzę, że są jeszcze bardziej błyszczące i gładkie. Warto wypróbować, jeśli jeszcze nie słyszeliście o tej marce.
Co myślicie o tych kosmetykach? Macie ochotę je wypróbować? A może już spotkaliście się z tymi produktami? Jakie mało znane kosmetyki do włosów polecacie?
ZOBACZ TAKŻE: