Pielęgnacja twarzy z Sensum Mare | Żel, peeling, tonik
Marka Sensum Mare podbiła serca wielu osób, choć nadal jeszcze nie jest bardzo znana i nie wszyscy o niej słyszeli. Swoją przygodę z Sensum Mare zaczęłam od kremu Algorich, który pojawił się m.in. w ulubieńcach. Tym razem wypróbowałam trzy inne, bardzo polecane kosmetyki. Czas, aby zmierzyć się z opinią na ich temat i sprawdzić, czy faktycznie są takie dobre. Zapraszam na recenzję!
Naturalne dermokosmetyki Sensum Mare
Sensum Mare to kosmetyki, których sekret ukryty jest w algach. Jak mówi producent, każda kropla Sensum Mare to bogactwo silnie skoncentrowanych składników aktywnych, a ogromna większość surowców to naturalne i drogocenne składniki pochodzące z mórz i oceanów (m.in. algi, woda z lodowca, wyciąg z pereł, wyciąg z paproci z Nowej Zelandii, ariginina, alantoina, niskocząsteczkowy kwas hialuronowy). Marka kojarzy się z luksusowymi kosmetykami, design, skład i działanie doceniane jest przez wiele osób. Ja swoją przygodę z tą marką zaczęłam od kremu Algorich, który świetnie działał i bardzo go lubiłam, teraz przetestowałam kolejne produkty tej marki.
Żel do mycia twarzy Sensum Mare | Delikatny i skuteczny żel do twarzy
Żel do mycia twarzy to taki kosmetyk, który musi znaleźć się w mojej pielęgnacji. Dużą uwagę przywiązuję do tego, jak działa, w jaki sposób oczyszcza skórę i czy robi to delikatnie a zarazem skutecznie. Od żelu do mycia twarzy oczekuję właśnie tego, aby radził sobie z resztkami makijażu i zanieczyszczeń i aby nie podrażniał i nie ściągał skóry.
Żel do mycia twarzy Sensum Mare znajduje się w miękkiej tubce, która zawiera 150ml produktu. Swoją drogą, tubka wykonana jest w 96% z biomasy uzyskiwanej z trzciny cukrowej. Jakie składniki aktywne znajdziemy w składzie? Mamy kompleks 5 alg (morszczyn, nori, enteromorpha, wakame, lithothanium), wodę z lodowca i delikatne składniki myjące. Żel do mycia twarzy Sensum Mare kosztuje 49zł i można go kupić na topestetic.
Żelu do twarzy używam przede wszystkim wieczorem podczas dokładnego oczyszczania twarzy oraz czasami sięgam po niego rano, jeśli akurat nie używam pianki. Do porannej pielęgnacji wybieram zawsze coś delikatnego - nie każdy żel będzie tutaj odpowiedni. Żel z Sensum Mare świetnie jednak sprawdził się rano - jest delikatny, łagodny, nie ściąga skóry i nie narusza naturalnej bariery, nie pieni się też mocno, co dla mnie jest plusem - łatwo zmyć go z twarzy. Podczas wieczornej pielęgnacji stosowałam go tuż po olejku, który rozpuszczał cały makijaż. Żel bardzo dobrze sobie radził z pozostałościami po makijażu, domywał wszelkie resztki i zanieczyszczenia. Bardzo spodobało mi się to, że twarz po jego zastosowaniu była gładka i nie powodował efektu ściągnięcia. Żel polecany jest takze do cery wrażliwej, łagodzi i przygotowuje skórę do kolejnych etapów pielęgnacji. Bardzo przyjemny żel, który warto wypróbować.
Peeling - maska enzymatyczna Sensum Mare
Peeling to taki produkt, który jest uzupełnieniem pielęgnacji ale uważam, że jest bardzo istotny. Pozwala usunąć martwy naskórek, wygładza skórę czy oczyszcza pory. "Odświeża" skórę, po peelingu mam wrażenie, że skóra jest jak nowa, wygląda młodziej i jest rozjaśniona. I właśnie takiego tego szukam w peelingach.
Peeling - maska enzymatyczna Sensum Mare, podobnie jak żel, znajduje się w tubce, która tym razem zawiera 100 ml produktu. W składzie ponownie mamy kompleks 5 alg, wodę z lodowca, a także kompleks trzech enzymów - z papai, mango, żurawiny oraz wyciąg z jagód pieprzu tasmańskiego. Mają one oczyszczać, wygładzać, redukować zaczerwienienia czy uczucie pieczenia. Peeling kosztuje 79zł i można kupić go tutaj.
Peeling nakładamy równomiernie na oczyszczoną twarz na 10-15 minut. Ma on żelową, przezroczystą konsystencję. Jest to peeling enzymatyczny, zatem nie ma żadnych drobinek - tutaj działają enzymy. Po tym czasie, zmywamy wodą. Skóra jest oczyszczona i co bardzo mi się podoba, niesamowicie gładka. Miałam jednak nadzieję, że lepiej poradzi sobie z oczyszczeniem porów - niestety tutaj efektu nie zauważyłam, ale tego też nie obiecuje producent - w obietnicach znajdziemy przede wszystkim oczyszczenie, usunięcie martwego naskórka i to, że skóra będzie gładka i elastyczna. I tutaj jak najbardziej się zgadzam - wszystkie te elementy zostały spełnione. Poza tym, peeling nie podrażnił mojej skóry, nie była też zaczerwieniona po użyciu. Oczywiście zużyję go do końca, bo podoba mi się efekt jaki daje, będę używała go naprzemiennie z moim ulubieńcem, który dodatkowo świetnie oczyszcza pory.
Tonik do twarzy Algotonic Sensum Mare
Końcowym etapem oczyszczania twarzy jest zastosowanie toniku. Tonik ma za zadanie przywrócić prawidłowe pH skórze, zniwelować ewentualne uczucie ściągnięcia oraz przygotować skórę do nałożenia kolejnych kosmetyków. Dzięki tonikowi, kremy czy serum lepiej się wchłaniają.
Tonik do twarzy Sensum Mare znajduje się w butelce z atomizerem, która ułatwia aplikację produktu. Do wyboru mamy dwie wersje toniku: 100 ml i 200ml - mniejsza pojemność będzie idealna do zabrania w podróż. Tonik zawiera wodę z lodowca norweskiego, kompleks 5 alg, kwas hialuronowy, organiczną wodę z chabru bławatka. Tonik 100ml kosztuje 39zł i jest do kupienia tutaj.
Tonik stosuję po każdym myciu twarzy i różnych dodatkowych zabiegach (typu peeling, maska) - zwykle 2 lub 3 razy dziennie. Atomizer dozuje naprawdę sporą ilość produktu - mgiełka jest dosyć mocna, dlatego warto rozpylić ją z większej odległości i wystarczy zaledwie 1-2 psiknięcia. Faktycznie wyczuwalne jest to nawilżenie, o jakim mówi producent. Skóra po zastosowaniu nie jest ściągnięta, a przygotowana na kolejne kroki pielęgnacji. Jak z przypadku każdego toniku, krem czy serum o wiele lepiej i szybciej się wchłania i nie obciąża mocno skóry. Tonik ma delikatny zapach, który nie przeszkadza i szybko się ulatnia. Ogólnie tonik jest jak najbardziej w porządku, obawiam się tylko o jego wydajność, ze względu na dużą chmurkę produktu rozpylaną przez atomizer.
Czy warto kupić kosmetyki Sensum Mare?
Podsumowując, marka Sensum Mare pozytywnie mnie zaskoczyła. Łącznie z kremem, wypróbowałam cztery produkty, każdy z nich bardzo dobrze się sprawdził i działał tak, jak tego oczekiwałam. Najbardziej byłam zadowolona z kremu oraz z żelu do mycia twarzy. Zatem czy warto kupić kosmetyki Sensum Mare? Tak! Serdecznie polecam wypróbować te produkty - myślę, że się nie zawiedziecie.
Znacie markę Sensum Mare? Co myślicie o tych kosmetykach? A może planujecie zakup któregoś z pokazanych produktów?
ZOBACZ TAKŻE: