Złoto na skórze, czyli Golden Placenta Esencja Odmładzająca
Są takie kosmetyki, które potrafią zainteresować już samym wyglądem czy pewnym składnikiem. Tak było w przypadku produktu, jakim jest Esencja odmładzająca Golden Placenta. Placenta, wygląd płynnego złota - czy to nie brzmi intrygująco? W tym poście przedstawię Wam ten produkt, opowiem, jakie ma właściwości i podzielę się z Wami moim pierwszym wrażeniem. Zapraszam dalej!
Esencja odmładzająca Golden Placenta Arwin - co to za produkt?
Esencja to kosmetyk o lekkiej, wodnej formule. Jego konsystencja jest zupełnie inna niż serum, które jest bardziej gęste, wyczuwalne na skórze i bardziej skoncentrowane. Esencję stosujemy zwykle po toniku, a przed nałożeniem kremu. Czasami, możemy pominąć już ostatni krok i zakończyć pielęgnację na esencji. Esencja z założenia ma pomóc w jeszcze większym nawilżeniu naszej skóry.
Esencja odmładzająca Golden Placenta również ma lekką, wodnistą konsystencję. To, co zaintrygowało mnie od samego początku to jej kolor - esencja jest złota i zawiera w sobie maleńkie, mieniące się drobinki. Esencja znajduje się w szklanym opakowaniu z pompką, dzięki której możemy dozować odpowiednią ilość produktu. Opakowanie zawiera 120ml produktu i jest bardzo minimalistyczne, brak tu zbędnych etykiet i grafik - z tyłu mamy tylko karteczkę z informacją o produkcie, stosowaniu i składnikach. Taki minimalizm w kosmetykach mi odpowiada - jest tu wszystko co potrzebne, bez żadnych rozpraszaczy. Esencję można zakupić na stronie: arwin.com.pl
Esencja Golden Placenta - co znajdziemy w składzie i jakie ma właściwości?
Po przeanalizowaniu składu, okazało się, że esencja zawiera szereg składników aktywnych. Już na drugim miejscu, tuż po wodzie, znajdziemy ekstrakt z placenty roślinnej. Następnie mamy tutaj ekstrakt z korzenia piwonii, wyciąg z kwiatów lipy drobnolistnej, ekstrakt z korzenia prawoślazu, wyciąg z kwiatów arniki górskiej, ekstrakt z kawioru, a także kolagen i kwas hialuronowy. Przyznam, że skład wygląda naprawdę dobrze. To połączenie ma stanowić odżywczą mieszankę, która utrzymuje skórę w dobrej kondycji.
Jakie zatem korzyści płyną z używania tego produktu? Esencja ma przeciwdziałać starzeniu się skóry, pomagać w tym, aby była elastyczna i jędrna a także utrzymać prawidłowe nawilżenie w skórze.
Ekstrakt z kwiatów lipy ma m.in. zwężać pory i wygładzać skórę, wyciąg z arniki górskiej wykazuje działanie łagodzące, natomiast ekstrakt z kawioru chroni komórki skóry przed wolnymi rodnikami, i przyspiesza odnowę komórkową skóry oraz rozświetla. Kolagen oczywiście wpływa na elastyczność skóry a kwas hialuronowy wiąże wodę w naskórku przyczyniając się do wzrostu nawilżenia skóry. Esencja przeznaczona jest do codziennego stosowania oraz dla każdego rodzaju skóry wymagającej odżywienia, nawilżenia i pielęgnacji antiaging.
Esencja - pierwsze wrażenie
Esencję zaczęłam używać dwa razy dziennie - rano i wieczorem. To, co zauważyłam od razu, to fakt, iż esencja ma lekką, wodnistą konsystencję - nakładam ją tuż po toniku. Zwłaszcza rano, stanowi dodatkowe odświeżenie i jest czymś, co pobudza skórę. Szybko się wchłania, właściwie po kilku chwilach skóra jest gotowa na kolejne kroki. Esencja jest bardzo popularnym produktem w azjatyckiej pielęgnacji. Z zasady ma być produktem, który utrzyma to nawilżenie w skórze i zapobiegnie utracie wilgoci, nie jest więc kosmetykiem, którego nawilżenie zaobserwujemy od razu - nie zostawia też tłustej warstwy na skórze jak kremy, po których użyciu możemy natychmiast je dostrzec - działa więc pośrednio i wpływa na to nawilżenie długofalowo. To dopiero moje pierwsze wrażenie, esencję stosuję zbyt krótko, abym mogła opowiedzieć Wam o tym, jak skóra będzie wyglądała po dłuższym czasie i jakie dodatkowe korzyści przyniesie, oczywiście testuję ją dalej. Esencja przygotowuje też skórę na przyjęcie kolejnych składników aktywnych - mokra skóra jeszcze lepiej wchłania kolejne produkty, które będą bardziej skuteczne.
Produkt polecany jest także jako baza pod makijaż, która na stworzyć efekt naturalnego "glow" - również spróbowałam stosować go w ten sposób, nic się nie rolowało, a skóra była delikatnie rozświetlona.
Na ten moment, myślę, że produkt zapowiada się obiecująco - esencja to taki krok w pielęgnacji, którego efekty dostrzegamy przy regularnym stosowaniu i który podbija i wpływa na działanie i wchłanianie się dalszych kosmetyków. Ja będę go testować dalej i włączam go do swojej pielęgnacji.
BLACK FRIDAY I SPECJALNA PROMOCJA
Z okazji Black Friday esencja odmładzająca jest w cenie promocyjnej 119 zł zamiast 190 zł (za 120ml opakowanie!) zatem jeśli zastanawiacie się nad zakupem, to teraz jest dobry moment. Ponadto, przy zakupie dowolnej esencji, dostaniecie w prezencie maskę nawilżającą w płachcie z peptydami miedzi (w cenie regularnej maska kosztuje 25 zł). Na arwin.com.pl są także inne produkty, w tym słodkie oczyszczające musy do twarzy, więc jeśli robicie zakupy, to warto dorzucić je do koszyka.
Znacie ten kosmetyk? Czy w swojej pielęgnacji stosujecie esencję? A może szukacie odpowiedniego produktu?