Mydło do golenia | Kosmetyki w duchu zero waste
Interesując się minimalizmem i kosmetykami zaro waste lub less waste napotkałam na produkt, który idealnie wpisuje się w te idee. Nie jest to też przypadkowy kosmetyk, ponieważ długi czas szukałam czegoś do golenia, co nie będzie podrażniało i wysuszało skóry. I tak trafiłam na mydło do golenia, które używam od kilku miesięcy i już myślę nad zakupem kolejnej sztuki, bo to mi się kończy, więc myślę, że to najwyższa pora, aby podzielić się z Wami moją opinią na jego temat.
Mydło do golenia zamiast pianki czy żelu?
Po ten kosmetyk sięgnęłam tak naprawdę głównie dlatego, że moja skóra różnie znosiła golenie przy pomocy pianki czy żelu. Raz było dobrze, bez żadnych podrażnień, innym razem na nogach pojawiało się wiele czerwonych kropeczek i swędzenie. Przerobiłam już wiele produktów do golenia - sięgałam po "damskie" wersje produktów, "męskie" pianki czy żele, jednak cały czas szukałam czegoś, co mnie nie zawiedzie a i przy okazji będzie miało nieco lepszy skład niż typowe produkty do golenia. Poza tym, sami wiemy, jak dużo odpadów generujemy - a pianki czy żele do golenia tylko się do tego przyczyniają. Jeśli mogę wybrać produkt, który dobrze się u mnie sprawdza a przy okazji jest w duchu zero waste to dlaczego nie?
Mydło do golenia Ajeden | Kosmetyk zero waste
Mydło do golenia Ajeden to naturalny kosmetyk, który podpatrzyłam u Karoliny z ciutwiecej. W szarym papierze mamy zapakowaną dosyć dużą bryłę mydła - ma aż 150 gramów. Ja kupowałam go w Szklanym Składziku za około 20zł, ale można dostać go także w innych drogeriach z kosmetykami naturalnymi. To, co zrobiłam na samym początku to podzieliłam mydło na mniejsze kawałki. Przede wszystkim dlatego, że o wiele łatwiej je używać w takiej postaci ale także dlatego, aby mydło zachowało świeżość i abym na każdym razem nie zmydlała całej kostki. Spokojnie można podzielić je na 3-4 części. Ułatwi to także podróżowanie - taka kosteczka nie zajmuje wiele miejsca i zmieści się w mydelniczce obok np. szamponu w kostce.
Jak możecie zauważyć na zdjęciu poniżej, w składzie znajdziemy oliwę z oliwek, mleko kozie, olej kokosowy, wodorotlenek sodu, olej rycynowy, olej awokado, masło kakaowe i białą glinkę. Poza tym, mydło jest bezzapachowe, nie zawiera też substancji drażniących. Mydło jest naprawdę bardzo wydajne - i z powodzeniem jedna kostka zastąpi kilka opakowań pianek do golenia.
Golenie bez podrażnień?
Najbardziej istotną kwestią jest oczywiście to, czy mydło z Ajeden sprawdziło się u mnie i czy jestem z niego zadowolona. Przede wszystkim, to, na czym zależało mi najbardziej zostało spełnione - po goleniu nie mam żadnych podrażnień, ściągniętej czy suchej skóry. To duży plus i krok na przód w mojej pielęgnacji - nie mam bardzo wrażliwej skóry, jednak w jakiś sposób tradycyjne golenie czasami powodowało podrażnienie jej, swędzenie czy pojawiały się maleńkie czerwone krostki. Mydło do golenia Ajeden pozwoliło mi uniknąć tego problemu i tak naprawdę się go całkowicie pozbyć. Teraz po goleniu moja skóra wygląda normalnie, bez zaczerwienień, jest gładka, miękka, a dodatkowo lekko nawilżona.
To, z czym musiałam się oswoić i czego nauczyć to sposób stosowania mydła. Z doświadczenia wiem, że zwykłe kostki mydła ze średnim składem mocno się pienią. Podobnie było z produktami do golenia typu pianka czy żel - otrzymywałam zawsze dużo piany. Tutaj natomiast, piana jest delikatna i początkowo myślałam, że to nie wystarczy, a mydło dosyć twarde. Jednak się okazało, wystarczy pokryć zwilżone wodą ciało (u mnie głównie nogi), delikatną pianką z tego mydła, aby proces golenia przebiegł normalnie i bez podrażnień. Po czasie, przestawiłam się i przyzwyczaiłam do tego, jak używać tego kosmetyku i jest to dla mnie naturalne. Maszynka się nie zacina, nie zapycha, gładko sunie po skórze. Przy okazji, zredukowałam też liczbę odpadów - począwszy od opakowania po sam produkt, który zużywamy do końca.
Podsumowując, mydło do golenia Ajeden to naprawdę bardzo dobry produkt, do którego będę wracać. To kosmetyk, dzięki któremu uniknęłam podrażnień po goleniu, skóra nie jest ściągnięta, a gładka i miękka. Podoba mi się także jego forma, to, że jest to naturalny kosmetyk i przy okazji w duchu zero czy less waste. Jest także łatwe w transporcie - zajmuje niewiele miejsca w kosmetyczce ale także w łazience. Bardzo polecam, zwłaszcza tym osobom, które borykały się z podrażnieniami po goleniu lub chcą zamienić produkt drogeryjny w metalowym czy plastikowym opakowaniu na bardziej przyjazny środowisku.
Słyszeliście o mydle do golenia? Czego Wy używacie do golenia? A może stawiacie na depilację? Zwracacie uwagę na skład produktu i jego opakowanie? Jak to u Was jest?
ZOBACZ TAKŻE: