Niekosmetyczne hity zakupowe 2019 roku
Małą tradycją stało się już to, że oprócz hitów kosmetycznych do makijażu i pielęgnacji, pokazuję także te niekosmetyczne, które przez ten rok dzielnie mi służyły, byłam z nich zadowolona i szczerze mogę je polecić. Przejrzałam sobie wpisy z poprzednich lat i tak naprawdę musiałabym zrobić tutaj małe kopiuj-wklej i umieścić wszystkie te rzeczy ponownie. Otóż nadal ich używam, nadal są w dobrym stanie i świetnie mi się sprawdzają. To tylko świadczy o tym, że były to trafione prezenty czy zakupy, dobrej jakości i takie, których faktycznie używam. Zatem najpierw chciałabym Was odesłać do tych wpisów - tam znajdziecie rzeczy, które naprawdę bardzo polecam, które nadal można kupić i które bardzo lubię. A potem zapraszam do czytania tego wpisu.
- Hity zakupowe 2017 roku | Torebka, zegarek, biżuteria, planer i inne
- Hity zakupowe 2018 roku | Cluse, Instax, Xiaomi i inne
Czytnik Kindle Paperwhite 3
Co prawda, czytnik dostałam pod koniec 2018roku, ale postanowiłam umieścić go w tym zestawieniu ze względu na to, jakim hitem się okazał właśnie w tym 2019 roku. Ten mały gadżet niesamowicie wpłynął na to, ile czytam. Nie zawsze miałam możliwość zakupu papierowej wersji książki, staram się także ograniczać rzeczy, nie gromadzić ich zbyt wiele, dlatego książki w wersji elektronicznej to naprawdę świetne rozwiązanie. Oczywiście, nie zrezygnowałam całkowicie z papierowych książek i zdarza mi się od czasu do czasu kupić jakieś, jednak robię to z głową i zwykle kupuję takie książki, do których wiem, że jeszcze wrócę, takie, które bardzo mnie ciekawią czy po prostu trafiły do mnie podczas wymiany książkowej. Czytnik zdecydowanie poprawił jakość mojego czytania - czytam szybciej, w dowolnym miejscu, o każdej porze. Mogę zabierać go wszędzie ze sobą, jest lekki, poręczny i bez problemu zmieści się w torebce. Poza tym, sam w sobie mieści tysiące książek, dlatego mogę mieć wybór, mogę zrzucić na niego więcej niż jedną pozycję i gdy przeczytam jedną książkę, to od razu sięgnąć po kolejną, bez przerywania nawyku codziennego czytania. O czytniku Kindle powstał osobny wpis, dlatego jeśli jeszcze zastanawiacie się nad jego zakupem, to w tym wpisie postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania dotyczące tego urządzenia i rozwiać Wasze wątpliwości.
Dixit | Gry planszowe
Kolejnym ulubieńcem niekosmetycznym będą gry planszowe. Na ślubie dostaliśmy kilka planszówek i w tym roku udało się spędzić trochę więcej czasu podczas gry. Królowało Dixit, w które najlepiej się gra w większym towarzystwie. Kolorowe karty pobudzały do myślenia i wymyślania różnych historii i skojarzeń. Drugą ulubioną grą było Podaj słowo, przy której często było mnóstwo śmiechu. W swoich zbiorach mam jeszcze kilka innych gier i także planuję zakup kolejnych na ten rok. To bardzo fajny pomysł na spędzenie wolnego czasu w gronie rodziny czy znajomych. Gry, które kojarzyły się tylko z przesuwaniem pionków odeszły już w zapomnienie, teraz gry są naprawdę wciągające, z historią, zabawne, często powodujące wspomnienia, wywołujące emocje i dużo śmiechu. Jeśli macie swoje ulubione gry towarzyskie (czy to do grania we dwoje czy w więcej osób) to koniecznie dajcie znać, co warto kupić, będę bardzo wdzięczna za wszelkie propozycje.
Puszysty szlafrok
Do ulubieńców roku trafiło także coś z mojej szafy, a mianowicie ciepły szlafrok, który dostałam w prezencie od męża. To był strzał w 10! Niesamowicie przyjemny w dotyku, miękki i ciepły, który można założyć tuż po kąpieli czy po prostu wieczorem zimą, aby nie zmarznąć. Do tego wygląda przeuroczo! Ma kaptur z uszkami, który wygląda słodko i dziewczęco. Kaptur przydaje się także po myciu włosów, także to naprawdę fajna sprawa. Miękki szlafrok pochodzi ze strony ulubionabielizna.pl - sama często kupuję tam piżamki (swoją drogą dostałam niedawno także śliczną piżamkę, która była kupiona na tej stronce) i są naprawdę fajnej jakości, także myślę, że mogę Wam ją polecić, jeśli same szukacie czegoś dla siebie.
Podcasty
W tym zestawieniu muszę wspomnieć jeszcze o czymś, co może nie jest typowym hitem zakupowym, bo dostaniecie to zupełnie za darmo, ale tak mnie wciągnęło w 2019 roku, że chciałabym się tym z Wami podzielić. Są to oczywiście podcasty, czyli nagrania do wysłuchania poruszające różne tematy. Coś podobnego jak audiobooki, tylko że tematyka podcastów jest różna. Autorzy poruszają wiele kwestii i tak naprawdę to od Was zależy, czego chcielibyście posłuchać. Nie zawsze mamy czas na oglądanie filmików, programów czy innych produkcji z obrazem, tutaj natomiast mamy sam dźwięk, który możemy posłuchać przy każdej możliwej okazji. Podczas podróży, w pociągu, na plaży, podczas wykonywania makijażu, czekając w kolejce do lekarza czy podczas porządków i sprzątania. Pojawia się coraz więcej podcastów i każdy z pewnością znajdzie tematykę dla siebie. Ja zwykle słucham ich na Spotyify lub Spreaker. Uwielbiam np. Okuniewską i jej podcasty Ja i moje przyjaciółki idiotki, lubię także podcasty Karoliny Sobańskiej, Andrzeja Tucholskiego (motywacja, nauka, planowanie etc.), ostatnio słucham także How to żyć, 7 metrów pod ziemią (które swego czasu oglądałam na yt, jednak teraz częściej wybieram formę audio), podcasty Edyty Zając (psychologia), Radka Koterskiego czy Michała Szafrańskiego. Słucham w róznych sytuacjach - tak jak wspomniałam, czy to podczas podróży, sprzątania czy nawet porannego malowania się. Duża dawka wiedzy, ale także rozrywki. Jak widać, nie trzeba mieć aż tak dużo czasu - podcasty (podobnie jak audiobooki) można słuchać przy okazji, nawet podczas wykonywania zwyczajnych czynności, jak prasowanie czy wycieranie kurzów (:. Jeśli jeszcze nie mieliście styczności z tą formą to serdecznie polecam wypróbować!
Obrazy i plakaty
Coś, co zdecydowanie potrafi odmienić wnętrze i można to zrobić bardzo szybko, bez większych nakładów pracy to obrazy i plakaty. Ostatnio stały się bardzo popularne i widzę je w wielu wnętrzach. Na rynku mamy ogromny wybór plakatów, czy to graficzne czy z jakimś widokiem - plakaty naprawdę pięknie uzupełniają wnętrze, dodają mu charakteru i klimatu. Sama zamawiałam swoje plakaty z dwóch stron (z Desenio i Bimago) i oba sklepy mogę polecić. Z Desenio miałam małe problemy na początku, wysłanie się opóźniało, potem zamówienie zostało anulowane, ale firma świetnie się spisała, w ramach przeprosin dostałam kod zniżkowy, dodatkowo na stronie zawsze jest jakaś promocja, więc było to korzystne dla mnie i mimo że plakaty zostają wysłane ze Szwecji to kontakt był bardzo dobry i wszystko potem sprawnie poszło. Zarówno plakaty z desenio jak i bimago są bardzo dobrej jakości, można wybrać odpowiedni format i dobrać do nich ramy. Plakaty to miła odmiana dla tradycyjnych obrazów, wprowadzające nowoczesność w wystroju i ożywiające wnętrze. Zdecydowanie to mój hit ubiegłego roku.
Wytłaczarka etykiet Dymo
Gadżet, który jest ze mną już od dawna, jednak wcześniej zapomniałam Wam o nim wspomnieć. Mianowicie jest to wytłaczarka etykiet Dymo. Gdy urządzałam swoją kuchnię, chciałam, aby wszystko było dobrze zorganizowane i łatwo dostępne. Wtedy też kupiłam małą ręczną wytłaczarkę etykiet, dzięki której mogę podpisywać słoiczki z przyprawami i innymi produktami spożywczymi, które mam przesypane w różnych pojemnikach (pokazywałam to w przeglądzie miesiąca, gdzie poruszałam temat organizacji). Wytłaczarka przydaje mi się także do podpisywania teczek i segregatorów z dokumentami. Wszystko mam w osobnych białych teczkach, ładnie pogrupowane, podpisane, dzięki czemu wiem, gdzie co mam i łatwiej mi to odnaleźć. Oczywiście jest też lepsza wersja tej wytłaczarki, bardziej zautomatyzowana, jednak na ten moment ta mała w zupełności mi wystarczy. Podoba mi się to, w jaki sposób wyglądają etykiety - są proste, minimalistyczne, ładnie się prezentują i nie robią bałaganu - wszystkie są takie same, dzięki czemu czy to w dokumentach czy pojemnikach zachowany jest ład i porządek.
A Wy, z jakiego zakupu w ubiegłym roku jesteście bardzo zadowoleni i polecacie? Która z pokazanych rzeczy najbardziej Wam się spodobała?
ZOBACZ TAKŻE: