Koszyczek ratunkowy - co to jest i co włożyć do środka | Ślub za pasem #4
Przed Wami kolejny wpis z serii ślubnej, które cieszą się popularnością i Waszym zainteresowaniem. Tym razem opowiem Wam o czymś, co wykorzystałam na swoim weselu, bardzo fajnie się sprawdziło, wiele gości było mile zaskoczonych i bardzo spodobało im się to rozwiązanie. Mowa oczywiście o koszyczku ratunkowym. Wiele osób być może nie spotkało się z koszyczkiem ratunkowym bądź uważa to za zbędny gadżet. Oczywiście wesele to coś co jest bardzo indywidualne i każdy ma prawo zrobić je według swojego gustu i pomysłu. Jeśli jednak zaciekawił Was ten temat i chcielibyście mieć taką rzecz na swoim weselu, to zapraszam dalej.
Koszyczek ratunkowy na weselu
W tym wpisie znajdziesz odpowiedzi na pytania:
- co to jest koszyczek ratunkowy
- po co jest koszyczek ratunkowy na weselu
- czy zrobienie koszyczka ratunkowego jest drogie
- gdzie umieścić koszyk ratunkowy
- co włożyć do koszyczka ratunkowego: wersja dla kobiet i mężczyzn
Koszyczek ratunkowy na weselu | Co to jest i po co się to robi?
Koszyczek ratunkowy jak sama nazwa wskazuje to pojemnik, pudełeczko czy właśnie koszyk, w którym nasi goście znajdą niezbędne gadżety i rzeczy, które być może okażą się przydatne podczas wesela.
Chodzi tutaj przede wszystkim o takie rzeczy, które mogą nas poratować w trakcie imprezy, a przy okazji nie pozwolą nam zepsuć sobie nastroju i samopoczucia. Nie zawsze goście mają ze sobą coś na zapas czy produkty, o których napiszę poniżej i zawsze mile widziany jest taki niezbędnik ratunkowy. Sama udając się na wesele zwykle mam w samochodzie taką małą torebkę, w której trzymam kilka rzeczy, które mogą mi się przydać, jednak nie każdy o tym pomyśli bądź zwyczajnie nie ma takiej możliwości.
Zatem co można znaleźć w takim koszyczku? Na przykład rajstopy, artykuły higieniczne, czasami są to leki, plastry i tym podobne. Koszyczek ratunkowy to coś co przyda się gościom, ale nie tylko. Równie dobrze może skorzystać z nich np. Panna Młoda. Koszyczki zwykle umieszczamy w dyskretnym miejscu czy łazience tak, aby każdy bez problemu mógł z nich skorzystać bez żadnego skrępowania.
Możemy stworzyć dwie wersje koszyczków - damską i męską, choć z reguły właśnie te damskie są bardziej oblegane i wykorzystywane, więc to już od Was zależy, czy zrobicie jeden koszyczek czy dwa.
Czy zrobienie koszyczka ratunkowego jest kosztowne?
Myślę, że nie są to duże kwoty (wszystko zależy od tego, co znajdzie się w środku, w granicach od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych), a sam koszyczek może okazać się przydatny i wiele osób z niego skorzysta. Warto zaopatrywać się w miniatury produktów, które nie są bardzo drogie oraz kupować produkty stopniowo, np. przy różnych zakupach czy na promocjach. Poza tym, produkty, które nie zostaną użyte, można wykorzystać spokojnie później.
Sam koszyczek też nie musi być drogi - może to być wspomniany koszyk, ale także ładne pudełko lub zwykły pojemnik. Zawsze można to obkleić ozdobnym papierem lub dodać coś od siebie. Moje koszyczki pochodziły z Pepco i kosztowały 10zł za sztukę. Same w sobie mi się podobały i wiedziałam, że potem je wykorzystam w domu. Do tego kupiłam ramki na zdjęcia, zrobiłam grafikę i tekst z małą instrukcją) i wszystko ustawiłam w łazienkach.
Koszyczek ratunkowy - co włożyć do środka | Lista rzeczy
Do koszyczka tak naprawdę możemy włożyć co tylko chcemy. To od nas zależy, co wybierzemy i co się w nim znajdzie. Oczywiście nie musimy wkładać wszystkich rzeczy, jakie są na liście, a wybrać z nich te, które po prostu uważamy za przydatne. Rzeczy, które znalazły się u mnie to:
- plastry (na ranę, obtarcie itp. - czasami mamy niewygodne buty, więc zdecydowanie taka rzecz się przyda)
- artykuły higieniczne (chusteczki, podpaski, wkładki etc.)
- waciki i nawilżane chusteczki (do demakijażu lub przetarcia rąk)
- patyczki kosmetyczne (wybrałam nie takie zwykłe, ale ze specjalnymi końcówkami, które możemy użyć do poprawek makijażu, gdy coś nam się rozmaże itp.)
- bibułki kosmetyczne (do poprawek w makijażu, zmatowienia cery i usunięcia nadmiaru sebum z twarzy)
- nić dentystyczna/ wykałaczki (chyba nie wymagają komentarza)
- lakier do włosów (do utrwalenia i poprawy fryzury)
- wsuwki (to coś, co wydaje się być nieistotne, ale nieraz uratowało niejedną fryzurę, w tym fryzurę Panny Młodej - zawsze można coś jeszcze poprawić, podpiąć itp.)
- suchy szampon (do odświeżenia włosów lub dodania im objętości)
- rajstopy (doskonale to znam, gdy podczas wesela i tańca rajstopy się podrą - nie wygląda to ładnie i same nie czujemy się komfortowo, dlatego kupiłam kilka par rajstop w różnych rozmiarach i włożyłam do koszyczka)
- dezodorant/antyperspirant (wybrałam te w spray'u, aby wszystko było higienicznie)
- krem do rąk
- coś do odświeżenia oddechu (tic tac'ki, gumy do żucia, płyn do płukania jamy ustnej etc.)
- rolka do ubrań (zwłaszcza ciemne ubrania tego wymagają, męskie garnitury itp. - mój mąż sam z niej skorzystał)
- mały zestaw do szycia + nożyczki + agrafki (czasami coś się popruje, urwie (np. guzik), więc taki zestaw na pewno się przyda (nici w podstawowych kolorach, igła) - sama z niego skorzystałam, ponieważ oberwał mi się dół sukni i trzeba to było zaszyć, aby nie przewrócić się w trakcie tańców).
Nie jestem zwolenniczką wkładania tam leków, a jeśli bardzo Wam na tym
zależy można np. w koszyczku umieścić karteczkę z informacją że leki
znajdziecie np. u świadkowej. Myślę, że to bardziej bezpieczne
rozwiązanie (w przypadku obecności dzieci na weselu).
Oczywiście nie wszystkie rzeczy znajdą się w obu koszyczkach - damskim i męskim, co jest logiczne. Niektórzy umieszczają również rzeczy typu: bezbarwny lakier do paznokci, pilniczki, w przypadku mężczyzn ciemne sznurówki i skarpetki, jednorazowe szczoteczki i grzebienie czy odplamiacz. Sama miałam ze sobą (w hotelu) mydełko odplamiające, które faktycznie się przydało. Oczywiście każdy wybierze zawartość koszyczka według własnego uznania.
Nie zawsze wszystko zostanie wykorzystane, ale czasami może nas uratować w kłopotliwych sytuacjach bez psucia nam imprezy czy opuszczania jej wcześniej.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że goście byli naprawdę pozytywnie zaskoczeni koszyczkami ratunkowymi i podobał im się ten pomysł, co usłyszałam niejednokrotnie podczas wesela jak i już po. Widziałam, że z wielu rzeczy korzystano, co znaczy, że okazały się przydatne. Oczywiście najczęściej używanymi rzeczami były: plastry, bibułki matujące, lakier do włosów i dezodorant, rajstopy i artykuły higieniczne. Jak już wspominałam sama skorzystałam z zestawu do szycia i mydełka odplamiającego.
Mam nadzieję, że ten kolejny wpis z serii ślubnej przyda się wielu osobom i okaże się pomocny. Podzielcie się swoimi doświadczeniami, a jeśli też robiliście taki koszyczek to napiszcie, co okazało się niezbędne i co warto włożyć do środka.
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ TAKŻE: