Porządki w kosmetykach | Jak bez skrupułów pozbyć się kosmetyków i uporządkować toaletkę
Co jakiś czas porządkuję swoje kosmetyki i toaletkę. Wyciągam wszystko z szuflad, czyszczę, wycieram, czasami czegoś się pozbywam, potem wszystko wkładam z powrotem - robię porządek, grupuję kosmetyki tak, aby cieszyły oko. Od dawna planowałam zrobić gruntowne sprzątanie toaletki, takie, gdzie pozbędę się wielu kosmetyków, których nie używam, bądź rzadko po nie sięgam i takich, które tylko w niej zalegają. Nadmiar potrafi przytłoczyć, a także sprawić, że nie widzimy kosmetyków, które są jeszcze dobre, ciągle sięgamy po te same - bałagan i zbyt duża ilość zdecydowanie nie działa tutaj na korzyść. Wreszcie postanowiłam zrobić porządki takie, jakie powinnam. Duże, z wielkim hukiem, gdzie albo jest miłość i dany kosmetyk zostaje albo nie i idzie dalej w świat bądź ląduje w koszu. Nie ukrywam, że pomogły mi posty innych dziewczyn i filmy na yt - uwielbiam taką mobilizację i tworząc ten wpis, mam nadzieję, że także przyczyni się do tego, że spojrzyjcie krytycznym okiem na swoje zbiory i zastanowicie się, czy faktycznie wszystkiego potrzebujecie, czy coś jeszcze nadaje się do użytku czy już dawno powinno znaleźć się w koszu i zrobicie porządki u siebie. I tak powstał ten wpis - opisałam w nim krok po kroku co sama robiłam, jak przebiegało moje porządkowanie i stworzył się taki mały zbiór rad i kroków, które warto zrobić podczas czyszczenia swojej toaletki.
Jak zminimalizować ilość posiadanych kosmetyków i zrobić porządek
Wyjmij wszystko z szuflad, kosmetyczek i... torebek
Wyjmij wszystko na jedną stertę, tylko tak naprawdę wszystko. Nie ukrywaj po kątach kosmetyków, zapasów i nowości. Wyciągnij wszystkie kosmetyki z torebek i kieszeni - bardzo często ukrywamy tam masę skarbów - pomadki, pudry i tak dalej. Pozwoli to realnie ocenić, ile mamy kosmetyków oraz zaobserwować czego mamy dużo, co najczęściej dokupujemy, jakie produkty ciągle pojawiają się w naszych zbiorach. Uświadomienie sobie, ile tak naprawdę posiadamy jest bardzo istotne, czasami ciężko nam to ocenić, a taka "terapia szokowa" może nas obudzić i nam pomóc. Sama wiedziałam, że mam dużo kosmetyków, ale dopiero gdy wszystkie zebrałam w jednym miejscu to przekonałam się, że mam ich naprawdę dużo! To od razu mnie przytłoczyło i jak najprędzej chciałam się pozbyć balastu i ciężaru.
Pogrupuj kosmetyki według kategorii
Gdy już wyjmiemy wszystkie kosmetyki, dobrze jest posegregować je według przeznaczenia i kategorii. Sama tak zrobiłam - w jednym miejscu znalazły się same róże do policzków, dalej podkłady, palety, pojedyncze cienie, pomadki i tak dalej. Pomogło mi to zauważyć, czego mam najwięcej, co kupuję najczęściej, a czego mam mało bądź wcale. Dzięki temu możemy się zastanowić, czy na pewno używamy wszystkich tych kosmetyków, czy na przykład kupujemy je bo podobają nam się na kimś, a to zupełnie nie nasz kolor itp. czy wręcz odwrotnie - jest to coś, co kochamy i nie wyobrażamy sobie makijażu bez tego typu produktu. U mnie było tak, że zdecydowanie za dużo miałam pomadek - wiele z nich było tylko zeswatchowanych lub użytych raz czy dwa a i tak sięgałam po swoich sprawdzonych ulubieńców. Natomiast ilość podkładów okazała się być odpowiednia - lubię mieć wybór i stosować dany podkład w zależności od sytuacji. Poza tym, okazało się, że trzy podkłady są ją na wykończeniu, więc tak naprawdę to tylko kwestia czasu, kiedy je zużyję i znikną z mojej toaletki. Tak zrobiłam też z innymi produktami w odpowiednich kategoriach - dzięki pogrupowaniu ich, łatwiej było mi zauważyć, co mam, czego używam, jakie kolory mi odpowiadają, a jakich chcę się pozbyć.
Sprawdź daty ważności, zapach i konsystencję kosmetyków
Gdy już wszystko mamy pogrupowane, warto w pierwszej kolejności zobaczyć, czy nasze kosmetyki nadal nadają się do użycia. Mogło zdarzyć się tak, że leżąc długi czas w toaletce przekroczyły już dat ważności bądź ich konsystencja czy zapach nie jest taki, jak na początku. Te kosmetyki powinniśmy od razu wyrzucić, aby nie szkodzić sobie i komuś. Sama miałam kilka takich produktów, które zwyczajnie okazały się stare bądź zaschnięte (jak w przypadku tuszu do rzęs i eyelinera). Od razu powędrowały do kosza.
Odłóż rzeczy do oddania i sprzedania
Mając za sobą poprzedni etap, czyli wyrzucenie kosmetyków, które już nie nadają się do użycia, możemy się zabrać za kolejną rzecz. Przed sobą widzimy już tylko kosmetyki, których można używać, zatem pozostaje nam zadecydować, co zostaje u nas, a co chcemy komuś oddać bądź sprzedać. Przyjrzyjmy się kosmetykom, sprawdźmy, czy dalej chcemy po nie sięgać, w jakim są stanie i czy nadal ich używanie sprawia nam przyjemność. Jak to wyglądało u mnie? Starałam się realnie ocenić, co zostaje ze mną a co nie i w taki sposób nazbierała się torba rzeczy do wyrzucenia i spore pudło kosmetyków do oddania. Znalazło się także kilka rzeczy, które chciałam sprzedać. Część rzeczy oddałam bliskim, natomiast karton kosmetyków wystawiłam w internecie i oddałam za darmo. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał je przygarnąć i będzie ich używał. Za symboliczną kwotę - przysłowiowe grosze, oddałam także dwie nieużywane palety cieni. Obie strony są zadowolone - ktoś, bo mógł nabyć za darmo bądź za bezcen coś, co mu się podobało, a ja bo mogłam pozbyć się czegoś, co leżało nieużywane i tylko zajmowało miejsce.
A jeśli trudno Ci się rozstać z kosmetykami bądź nie wiesz, jak się ich pozbyć i je zużyć to może trzy poniższe sposoby Ci pomogą.
Porównaj kolory, zrób swatche
Jeśli w swoich zbiorach masz kilka kosmetyków z danej kategorii i chcesz zmniejszyć ich ilość to po prostu zrób mały test. Zrób swatche, porównaj kolory, sprawdź czy masz już podobne w innych paletach, czy np. masz dwie zbliżone odcieniem pomadki, rzeczy o podobnych właściwościach itp. Czasami może okazać się, że np. cienie w jednej palecie, nad którą się zastanawiasz masz już w dwóch innych, więc po co dublować kosmetyki. Jeśli marzy Ci się jakaś paleta, to znajdź w sieci zdjęcie ze swatchami i staraj się odszukać wśród swoich zbiorów dany odcień. Być może okaże się, że masz już zbliżoną wersję tej palety u siebie i wcale nie musisz jej kupować! A jeśli nie, to da Ci to sygnał do tego, że może faktycznie warto przemyśleć ten zakup. Fajnie też w zamian za to, że trafi do nas nowy produkt, oddać czy pozbyć się czegoś z tej samej kategorii dla równowagi.
Testuj kosmetyki przez tydzień
Tydzień jest tutaj umownym czasem, możesz to robić przez kilka dni, tydzień czy dwa. Po prostu, jeśli zastanawiasz się, czy zostawić jakiś kosmetyk czy go oddać - testuj go. Sięgaj po niego w każdym makijażu przez jakiś czas i zobacz, czy odpowiada Ci jego konsystencja, kolor, jak wygląda na twarzy, czy może jest zbyt ciemny, za jasny, czy zwyczajnie nie nosisz takich kolorów. To naprawdę działa! Sama postępowałam właśnie w taki sposób - początkowo wydawało mi się, że zostawię daną rzecz, a gdy zaczęłam używać jej regularnie i testować, okazywało się, że wcale nie jest taka super bądź totalnie mi nie pasuje. To od razu ostudziło mój zapał i o wiele łatwiej było mi pozbyć się danego produktu. Nie działa, nie spisuje się dobrze, nie pasuje mi - leci w świat! Oczywiście fajnie jest także robić sobie rotacje kosmetyczne i używać
kosmetyków na zmianę - np. przez tydzień używamy produktu x, a w
kolejnym tygodniu produktu y. Dzięki temu mamy możliwość przetestowania kosmetyku, nic nie leży nieużywane a my możemy ocenić, czy ten kosmetyk u nas zostaje czy nie.
Weź udział w projektach i wyzwaniach
Projekty i wyzwania to coś, co bardzo mobilizuje. Jeśli chcesz zmniejszyć ilość posiadanych kosmetyków albo zacząć ich regularnie używać, weź udział w takim wyzwaniu. Powstaje wiele grup, które wzajemnie się mobilizują, pokazują efekty i wspierają się. Możesz także sama założyć sobie, że np. do lata/do zimy itp. chcesz zużyć jakiś kosmetyk bądź po prostu regularnie używać danego produktu - więc będziesz sięgać po niego częściej i używać go systematycznie. Oczywiście warto pamiętać o tym, że to nie ma być męczarnia - jeśli jakiś kosmetyk Ci nie służy lub źle w nim wyglądasz (np. nieodpowiedni kolor podkładu) to nie warto się nim męczyć. Projekty mają służyć regularnemu sięganiu po kosmetyki, zużywaniu ich i mają sprawić, że zaczniesz sięgać po pewne kosmetyki, wydobywać z nich potencjał i pobudzać kreatywność.
W tym wpisie podzieliłam się moim doświadczeniem i radami dotyczącymi tego, jak zrobić porządki w kosmetykach. Jeśli będziecie mieli ochotę, to za jakiś czas pokażę Wam bardziej dokładnie, jak aktualnie wygląda moja toaletka i jakie kosmetyki się w niej znajdują.
I jak, czujecie się zmobilizowani? Jak tam Wasze toaletki i kosmetyczki? Pękają w szwach, wymagają porządków czy może już wszystko wysprzątałyście i macie toaletki idealne?
ZOBACZ TAKŻE: