Wewnętrzny spokój | Manicure hybrydowy z NeoNail


Gdy pokazywałam Wam moje styczniowe nowości część z Was zaciekawiło moje zamówienie paznokciowe. Wówczas skusiłam się na piękny pyłek oraz lakier hybrydowy z NeoNail. Każdy z nich miałam już na paznokciach i dzisiaj postanowiłam, że pokażę Wam, jak prezentuje się wspomniany lakier Inner Calm. Przede wszystkim będzie to stylizacja prosta, nieskomplikowana, a delikatny akcent dodaje jej uroku i sprawia, że nie jest nudna i mam nadzieję, że Wam się spodoba. Nie każdy lubi mocne, wręcz krzyczące lakiery i stylizacje, gdzie dużo się dzieje, więc od czasu do czasu staram się pokazywać Wam także lżejsze propozycje.


Delikatny manicure z Inner Calm 

Inner Calm z NeoNail to lakier, którego kolor zachwycił mnie, gdy tylko nałożyłam go na paznokcie. W buteleczce wyglądał niepozornie, jak przybrudzony biały, po tym, jak wylądował na paznokciach okazało się, że to prawdziwie nieoczywisty kolor. Ni to szarak ni to błękit, ale dla mnie to połączenie tych dwóch odcieni. W zależności od światła, otoczenia i tego, z czym go zestawimy pokazuje nieco inne oblicze. Jego nazwa się adekwatna do tego, jak wygląda - jest delikatny, spokojny i niesamowicie wygląda na paznokciach.


Najjaśniejszy kolor z kolekcji Warming Memories

Inner Calm należy do kolekcji Warming Memories, jego wykończenie to pastel i ma bardzo dobre krycie, co możecie zauważyć na zdjęciach. To już trzeci lakier z tej kolekcji, jaki posiadam. W poście, gdzie pokazywałam moją wersję manicure na Walentynki, która nie była przesłodzona i nadawała się również na inne okazje, możecie zobaczyć inny kolor z tej kolekcji, który również często gości na moich paznokciach i na który również warto zwrócić uwagę.

Wszystkie paznokcie pomalowałam szaro-błękitnym lakierem Inner Calm i wiedziałam, że świetnie bedzie tu pasował delikatny akcent w postaci koronki czy mandali. Do jego wykonania użyłam płytki, którą w całej okazałości pokazywałam Wam w poście gdzie kupić potrzebne akcesoria do  stemplowania.


Koronkę/mandalę wykonałam przy pomocy białego lakieru - nie rzuca się od razu w oczy, ale sprawia, że coś dzieje się na paznokciach. Dla osób, które nie lubią mocnych kolorów czy nachalnych zdobień będzie idealna. Zwłaszcza, gdy nie chcemy, aby nasz manicure wysuwał się na pierwszy plan, a lubimy mieć zadbane i pomalowane paznokcie.


Inner Calm to nieoczywisty kolor, który pięknie prezentuje się zarówno solo i przy delikatnych zdobieniach (co mogliście zobaczyć w tym wpisie) jak i w połączeniu z czymś "mocniejszym". Myślę, że warto na niego spojrzeć podczas zakupów - w rzeczywistości wygląda naprawdę imponująco mimo iż jest taki skromny i niepozorny.


Jak Wam się podoba ten kolor i manicure? A może jednak wolicie coś mocniejszego? Jak to z Wami jest? Jakie kolory wybieracie na co dzień?

ZOBACZ TAKŻE:

instagram