Kosmetyczny minimalizm | Podejmuję się wyzwania!
Powszechnie wiadomo, że jeśli zobowiążemy się do czegoś publicznie, jest nam trudniej z tego zrezygnować i mamy motywację, aby dalej to realizować. Zatem postanowiłam napisać taki wpis, w którym publicznie podejmę się pewnego wyzwania. Nie tylko pomoże mi się zmotywować, ale także śledzić swoje postępy. Być może wpis zainspiruje także kogoś z Was do zmian a może nawet dołączy do wyzwania, na które nigdy nie jest za późno.
Wyzwanie: 3 miesiące bez zakupów kosmetycznych
Były już takie chwile, że było naprawdę dobrze, ale potem znów popłynęłam. Gdy tylko uporałam się z ciężarem i nadmiarem, magicznym sposobem szuflady znów się zapełniały. I wiecie co? Miarka się przebrała. I takim oto sposobem 1 sierpnia dołączyłam do wyzwania Olgi: 3 miesiące bez zakupów kosmetycznych. Muszę spróbować, choćby całość miała zakończyć się klęską. Chcę ograniczyć ilość kosmetyków, abym mogła cieszyć się z ich posiadania, chcę zlikwidować duże zapasy tak, aby dany produkt nie musiał miesiącami czekać na użycie. A i chcę pozbyć się dodatkowych pudeł, w których trzymam kosmetyki oraz opróżnić szufladę, która z pewnością znalazłaby inne zastosowanie. Dodatkową motywacją było to, że biorą w nim udział dwie Magdy (ta i ta) - fanki kosmetyków, kusicielki i moje kochane blogowe znajome. Nie mogłam nie wziąć udziału i im towarzyszyć :).
Skrajny minimalizm czy rozsądne zakupy?
3 miesiące to bardzo dużo czasu, już teraz zastanawiam się czy podołam, ale ważne będzie dla mnie to, że w ogóle się tego podjęłam i inaczej będę patrzeć na każdy kosmetyk, na każde zakupy. Trzy razy zastanowię się, czy to faktycznie jest mi potrzebne, zanim wrzucę do koszyka. I jedna ważna uwaga: nie chodzi tutaj o produkty pierwszej potrzeby, które nam się skończą (bo przecież nie będziemy czekać trzy miesiące żeby kupić żel pod prysznic czy szampon), ale o piąty krem do rąk, siódmy żel pod prysznic czy trzydziestą pomadkę. Po prostu chcę ograniczyć swoje zbiory kosmetyczne, aby kosmetyki nie przytłaczały a dawały radość i ich używanie było przyjemnością. Ile to razy chcemy już, od razu, natychmiast wypróbować dany kosmetyk, który właśnie kupiłyśmy, a potem przypominamy sobie, że w zapasach mamy trzy inne takie produkty i to od nich trzeba zacząć, aby zużyć je przed upływem terminu ważności. Oczywiście nie dążę do skrajnego minimalizmu i prawdziwą minimalistką pewnie nigdy nie będę, bo nadal kuszą mnie nowości i chce je kupować i testować, ale chcę to robić z umiarem i z głową. Pamiętajcie też, że dla każdego "minimalizm" oznacza coś innego - dla jednego to tylko jeden produkt z każdej kategorii, dla drugiego mogą być nawet trzy, ale ważne, żeby on sam czuł się z tym dobrze i taka ilość mu odpowiadała.
Zmiany na blogu czy w życiu?
A jak to będzie wyglądało na blogu? Dla Was raczej nic się nie zmieni. Nadal mam wiele pomysłów na wpisy, dużo kosmetyków do zrecenzowania czy podjętych współprac, które chcę kontynuować. 3 miesiące bez zakupów kosmetycznych to wyzwanie, które oczywiście może się skończyć porażką, ale dla mnie to już będzie coś fajnego, coś, co pomogło mi ograniczyć kupowanie kosmetyków i spojrzeć na to z innej perspektywy. Bo oczywiście nadal chcę kupować pewne produkty, ale najpierw muszę "ogarnąć" to, co mam. Postaram się potem podsumować moje postępy i efekty - jak to wszystko przebiegało, co kupiłam w tym czasie i dlaczego. Bo w wyzwaniu chodzi nie tylko o to, aby po jego zakończeniu można było powiedzieć, że "Nie kupiłam żadnego kosmetyku", bo co z tego, jak po skończeniu wyzwania mogę iść do drogerii czy do wirtualnego koszyka wrzucić masę kosmetyków. Wtedy to nie ma sensu. Tutaj chodzi także o zmianę podejścia i myślenia na przyszłość.
Pierwszy krok do kosmetycznego minimalizmu
Jeden krok do kosmetycznego minimalizmu już poczyniłam: pozbyłam się kosmetyków, które mi zalegały, a ich nie używałam. Jeśli były po dacie ważności, trafiły do kosza, jeśli były nowe lub kilka razy użyte, oddałam. Jeśli wyzwanie 3 miesiące bez zakupów kosmetycznych jest dla Ciebie za trudne i wydaje się być nie do osiągnięcia, zacznij od tego: uporządkuj kosmetyki, które już masz, pozbądź się tych, których nie używasz i zachowaj te, których używanie sprawia Ci przyjemność.
Zatem do dzieła! Kto jest ze mną? Jak wyglądają Wasze kosmetyczne zbiory?
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ TAKŻE: