Poranna pielęgnacja mojej twarzy | Aktualizacja

Co jakiś czas moja pielęgnacja twarzy się zmienia, co możecie zaobserwować w kolejnych wpisach i aktualizacjach. Wynika to nie tylko z chęci testowania nowych kosmetyków, ale także pory roku, innych potrzeb skóry. Pielęgnacja poranna u mnie jest raczej skromna, to wieczorem stosuję więcej produktów, jednak rano także dbam o swoją skórę i nie pozostawiam jej bez niczego. Mycie twarzy czy nałożenie kremu to mój obowiązek i robię to każdego dnia. Zajmuje to tylko chwilę, a moja skóra dzięki temu lepiej wygląda i jest nawilżona, a nie wysuszona w ciągu dnia. Zachęcam do przeczytania wpisu, być może coś podpatrzycie dla siebie, czy to kosmetyk czy sposób, w jaki pielęgnuję twarz.
OCZYSZCZENIE TWARZY
Pierwszy krok to mycie twarzy olejkiem. Przez kilka miesięcy zamiast płynnego olejku używałam tego rumiankowego masła do demakijażu z The Body Shop. Jest delikatne, skóra jest po nim miękka, nie wysuszona i gładka w dotyku. Właśnie masełko dobiło dna i szukam czegoś innego. Może polecicie mi dobry olejek do mycia twarzy? Drugi etap to mycie twarzy delikatną pianką. Dla niektórych może to być zbyt wiele, jednak takie dwuetapowe mycie twarzy u mnie sprawdza się najlepiej. Teraz, gdy zużyłam masełko z TBS, używam samej pianki i też dobrze się sprawdza solo, jednak dzięki zastosowaniu olejku, nie tylko lepiej oczyszczam twarz, ale także jest bardziej miękka i nawilżona. Pianka aloesowa z Holika Holika jest świetna do porannego mycia twarzy, skóra po niej jest delikatna, miękka i przede wszystkim nie ściągnięta i nie przesuszona, jak to czasem bywało po zastosowaniu różnych pianek. O obu tych kosmetykach pisałam już obszerne recenzje na blogu, także zachęcam do ich przeczytania, jeśli te produkty Was zaciekawiły.
- Czym zmywać makijaż? | Rumiankowe masło do demakijażu The Body Shop
- Aloesowe uzależnienie | Delikatna pianka aloesowa Holika Holika

Gdy mam więcej czasu, sięgam także po soniczną szczoteczkę do twarzy. Wykonuję nią masaż i rozprowadzam piankę po twarzy. Swego czasu robiłam to codziennie, jednak teraz sięgam po nią co 3-4 dni, choć chciałabym wrócić do regularnego jej używania, ponieważ twarz była jeszcze lepiej oczyszczona, gładka i mam też cichą nadzieję, że wpływała na jej ujędrnienie.

TONIZOWANIE TWARZY
Kolejny etap, który jest niezbędny, a jeszcze kilka lat temu go pomijałam, to tonizowanie twarzy. Teraz nie wyobrażam sobie, pominięcie tego kroku. Jeśli jeszcze macie problemy z regularnością to koniecznie spróbujcie wyrobić sobie nawyk i stosować tonik po każdym myciu. Tonik nie tylko sprawia, że skóra nie jest napięta i usuwa ściągnięcie twarzy, ale także przywraca skórze pH i powoduje, że krem lepiej się wchłania. Aktualnie stosuję tonik rumiankowy Mizon, który jest moim wielkim faworytem. Nie jestem fachowcem i nie wiem, jak to wygląda z punktu widzenia kosmetologa, ale zaobserwowałam, że spulchnia/rozmiękcza skórę, a krem jeszcze lepiej działa. Nakładam go na dłoń, po czym wklepuję w twarz.

NAWILŻENIE TWARZY
Gdy tonik jeszcze nie wchłonie się w stu procentach, nakładam nawilżający krem do twarzy i również wklepuję go w skórę. W książce Sekrety urody Koreanek przeczytałam, żeby właśnie w taki sposób nakładać krem, ponieważ dzięki temu, że skóra nie jest do końca sucha, lepiej się wchłonie. Krem, po który sięgam aktualnie to nawilżający krem łagodzący marki Tołpa. Z tej samej serii mam także krem pod oczy.

Żel aloesowy zazwyczaj nakładam wieczorem lub stosuję go do domowych maseczek w płachcie, ale zdarza mi się go użyć rano, zamiast kremu. Szybko się wchłania i przede wszystkim przyjemnie chłodzi i pobudza. O żelu aloesowym ze Skin79 pisałam już niejednokrotnie, jest świetny i naprawdę go polecam.
Odkąd zmieniłam kremy matujące na nawilżające, toniki z alkoholem czy hydrolat oczarowy na tonik nawilżający i bardziej łagodny dla skóry, zauważyłam znaczącą poprawę. Wcześniej powodowałam tylko, że skóra bardziej się przesuszała i produkowała jeszcze więcej sebum. Teraz już o wiele lepiej, a i skóra wygląda zdrowiej, jest miękka, nawilżona i nie pojawia się już tak wiele suchych skórek jak to bywało wcześniej.

To już wszystkie produkty, jakie stosuję w porannej pielęgnacji twarzy. Napiszcie, jak Wy pielęgnujecie swoją twarz rano i czego używacie. I jeśli macie sprawdzony olejek do mycia twarzy to będę wdzięczna za polecenie.