Zakupy i nowości: marzec | Sephora, Too Faced, Zoeva, Mizon, EcLab
Jak co miesiąc, nadszedł czas na podsumowanie go pod kątem zakupów i nowości, jakie pojawiły się u mnie tym razem. Część już Wam zdradziłam, pokazując w oddzielnym wpisie zawartość Sephora Box i moje zakupy poczynione w Sephorze. Jednak składałam tam zamówienie dwa razy, więc te osoby, które nie śledzą mnie na instagramie, będą mogły teraz je zobaczyć. Poza tym, przybyło też trochę pielęgnacji, choć to kolorówka grała pierwsze skrzypce i w marcu to właśnie na nią postawiłam. Aby była równowaga w kosmetykach, oczywiście sporej ilości się pozbyłam, sprzedałam lub oddałam to, czego już nie używam ale w ogóle nie otworzyłam, dzięki temu, ilość kosmetyków kolorowych mnie nie przytłacza i wszystko ładnie się mieści w toaletce.
W połowie miesiąca złożyłam zamówienie online w Sephorze i skusiłam się na dwie rzeczy. Kupiłam już kultową, matową pomadkę w płynie Cream Lip Stain Sephora w odcieniu nr 13 - Marvelous Mauve oraz bazę pod cienie z Zoevy - wersję matową. Ta baza swego czasu była bardzo popularna i za każdym razem wykupiona w drogeriach internetowych, dlatego jak tylko zobaczyłam ją na stronie Sephory to musiałam ją kupić. Mam nadzieję, że cienie nie będą się rolować i długo na niej utrzymywać. Btw, do zamówienia dostałam próbki perfum. I przepadłam! Si to piękny zapach! Ale Mon Guerlain to dopiero petarda! Zakochałam się w tym zapachu - póki co, cena jest dosyć wysoka, ale mam nadzieję, że kiedyś wpadną w moje ręce.
Kolejne kosmetyki zamówiłam na stronie triny.pl Padło na maseczkę miodową Mizon, a także tonik do twarzy z EcLab, który bardzo polecała SkinTherapy22 do robienia maseczek tonikowych. Do zamówienia dorzuciłam jeszcze czystek, którego nie ma na zdjęciu - piję go regularnie od tamtej pory i mam nadzieję, że przyniesie efekty.
I ostatnie już zakupy to ponowne zamówienie w Sephora.pl. Tym razem kupiłam paletę Chocolate Bar Too Faced oraz krem do demakijażu twarzy i oczu z granatem marki Sephora. Z palety jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że spełni wszystkie moje oczekiwania. Jest solidnie wykonana, w ciężkim opakowaniu i rzeczywiście cienie pachną czekoladą!
Od dawna chciałam kupić paletkę z Too Faced i w końcu się na nią zdecydowałam, ponieważ w ofercie pojawił się Sephora Box, który dodawany był do zakupów powyżej 200zł. Szczegółową zawartość pudełeczka możecie zobaczyć w oddzielnym wpisie, który podlinkowałam poniżej.
To już wszystkie marcowe nowości - nie jest tego dużo, ale za to konkretnie - większość kosmetyków miałam na swojej wishliście i bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się zrealizować te punkty.
Czy wpadło Wam coś w oko? Lubicie wpisy z zakupami i nowościami kosmetycznymi?