Maseczki w płachcie | Jak zrobić swoją maskę w płachcie? Czym ją nasączyć?

Azjatycka pielęgnacja w ostatnim czasie stała się bardzo
popularna. Wiele osób zaczęło ją stosować i zauważa efekty, jakie taka
pielęgnacja przynosi. Hitem okazały się maseczki w płachcie. Do tej pory w
Europie raczej nie znane i mało używane. Kiedyś zapytałam Was czy robicie swoje
maseczki w płachcie i czym je nasączacie. Okazało się, że korzystacie głównie z
takich gotowych, zainteresował Was ten temat, jednak same nie do końca
wiedziałyście, jak taką maskę stworzyć. W tym wpisie dowiecie się, jak je
wykonać, gdzie kupić potrzebne produkty i czym nasączyć takie
maski.

CZYM ZASTĄPIĆ GOTOWĄ MASKĘ W PŁACHCIE? JAK ZROBIĆ SWOJĄ
MASKĘ W PŁACHCIE?


CZYM NASĄCZYĆ MASKI W PŁACHCIE?
Maseczki w płachcie nasączone są aktywnymi składnikami –
według książki Sekrety urody Koreanek – takimi, jakie można znaleźć w
buteleczce esencji. Zatem, jeśli stosujemy azjatycką pielęgnację albo dopiero
rozpoczynamy z nią swoją przygodę, warto zaopatrzyć się w esencję. Jest to
produkt, który stosujemy po oczyszczeniu twarzy, po nałożeniu toniku a
przed nałożeniem kremu. Esencję można kupić w wielu drogeriach internetowych z kosmetykami azjatyckimi (mintishop, ekobieca, asianstore, beautikon).
Możemy zrobić także maseczki tonikowe – czyli nasączamy je
tonikiem. Ostatnio moim ulubionym tonikiem, który świetnie się sprawdza w takiej roli i nasączona nim maseczka bardzo fajnie odświeża i pobudza twarz, jest tonik odmładzający EcLab z ekstraktem z jaśminu i kofeiną. Tonik dostępny jest na triny.pl

Inne substancje, którymi możemy nasączać maseczki to: woda różana, miód, mleko, żel aloesowy, siemię lniane, aspiryna z jogurtem, a nawet herbata, owoce czy świeże soki. Te składniki nawilżają, odświeżają, rozjaśniają czy łagodzą skórę. Trzeba próbować, kombinować i obserwować swoją skórę, dzięki temu możemy odkryć, co sprawdza się u nas najlepiej i w jaki sposób działa. Moje ulubione maseczki w płachcie to te wykonane przy użyciu zarówno gotowych kosmetyków, typu tonik czy również ze składników, które posiadam w domu, w kuchni.

- jeśli włożymy maseczkę na kilka minut do lodówki uzyskamy efekt chłodzący
- przed nałożeniem maseczki można nałożyć serum wodne, wtedy uzyskamy jeszcze lepsze efekty, ale nie sięgajmy w tym celu po tłuste produkty
- to oczywiste, ale muszę o tym wspomnieć - maseczki nakładamy na dobrze oczyszczoną i przygotowaną, stonizowaną twarz, nie na warstwę makijażu (!)
Nie powinniśmy także trzymać zbyt długo maseczki na twarzy. Czasem wydaje nam się, że dłuższy czas działa na naszą korzyść, ale nie w każdym przypadku. Co to
znaczy? Nie należy doprowadzać do wyschnięcia płachty, ponieważ bawełna wyciąga
wilgoć z twarzy – to co najpierw się wchłonie to potem bawełna może wyciągnąć. Optymalny czas to 10-15 minut, jednak trzeba obserwować, jak wygląda nasza płachta i czy za bardzo nie wyschła.

Mam nadzieję, że wpis okaże się przydatny i skorzystacie z niego i porad w nim zawartych. Starałam się wszystko skondensować i przedstawić w przystępny sposób. A Wy, lubicie maseczki w płachcie? A może tak jak ja, same je robicie? Jakie są Wasze sposoby i czym je nasączacie? A może coś byście do tego dodali? Podzielcie się w komentarzu aby i inni mogli skorzystać z Waszych pomysłów i porad.
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ TAKŻE: