Pielęgnacja z Elfa Pharm | Zestawienie trzech produktów
Na moim blogu bardzo często można zobaczyć posty dotyczące pielęgnacji, ponieważ uważam, że należy najpierw zadbać o siebie i swoją skórę, a dopiero potem upiększać ją za pomocą kosmetyków kolorowych. Ciągle testuję nowości, próbuję i szukam takich produktów, dzięki którym moja skóra będzie lepiej wyglądać. Tym razem opowiem Wam o trzech produktach do pielęgnacji z Elfa Pharm - będą to kosmetyki Vis Plantis oraz O'Herbal. Dla zainteresowanych oczywiście podaję także skład tych produktów.
Stworzyłam mały ranking tych produktów i zacznę od produktu najlepszego z całej trójki. Nadal uczę się być regularna w balsamowaniu ciała. I jak zazwyczaj wybieram właśnie produkty o bardziej wodnistej konsystencji, tak tym razem kremowe, odżywcze masło do ciała Vis Plantis mnie oczarowało. Dla mnie masełko z żurawiną i maliną moroszką to coś jak balsam, ale w innym opakowaniu. Dlaczego? To produkt, który według mnie posiada cechy zarówno masła jak i balsamu. Jest treściwe, świetnie nawilża, ale co ciekawe, wchłania się szybko i jest lekkie jak balsam, co nie często się zdarza. Bardzo lubię konsystencję, która jest puszysta i produkt łatwo się rozprowadza. Zazwyczaj masła do ciała kojarzymy z produktami ciężkimi, na zimę i otulającymi. A tutaj spokojnie używam go nadal, gdy jest już cieplej i świetnie się sprawdza. Nie pozostawia tłustej warstwy - po paru chwilach od wyjścia z kąpieli i posmarowania nim ciała, mogę założyć ubranie bez obaw, że się pobrudzi czy będzie tłuste. Na korzyść tego masła przemawia także jego zapach. Przypadł mi do gustu, nie jest przytłaczający czy ciężki i jest wyczuwalny, nawet następnego dnia rano, gdy nałożę go dzień wcześniej wieczorem. Nie do końca jestem przekonana, czy jest to zapach malin i żurawiny, nie mniej jednak, nadal jest bardzo przyjemny. Moja skóra nie ma dużych wymagań i nie ma tendencji do przesuszania, więc masełko jak najbardziej radzi sobie z jej nawilżeniem. Skóra po użyciu masełka jest gładka, przyjemna w dotyku. Cena na stronie Elfa Pharm: 16,49zł.
SKŁADNIKI: AQUA, CYCLOPENTASILOXANE, GLYCERYL STEARATE, UREA, ETHYLHEXYL COCOATE, ETHYLHEXYL STEARATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CETEARYL ALCOHOL, PEG-100 STEARATE, OCTYLDODECANOL, PARFUM, GLYCERIN, VACCINIUM MACROCARPON FRUIT EXTRACT, RUBUS HAMAEMORUS FRUIT EXTRACT, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLY- MER, TRIETHANOLAMINE, PHENOXYETHANOL, XANTHAN GUM, MICA, TITANIUM DIOXIDE, CITRIC ACID, METHYLPARABEN, ETHYLPARABEN, PROPYLPARABEN, BUTYL- PARABEN, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, CITRONELLOL, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYCITRONELLAL, LIMONENE, LINALOOL
Drugie miejsce przypadło produktowi do stóp, a mianowicie jest to krem do stóp na suche i popękane pięty z prawoślazem z O'Herbal. Zazwyczaj kremy do stóp nie grzeszą ładnym zapachem - ten ma całkiem przyzwoity. Stosowałam go przede wszystkim na noc. Krem nadaje się do codziennego stosowania, do stóp niewymagających, bez problemów. Krem jest dosyć wodnisty i rzadki. Nie poradził sobie z suchymi piętami, był niestety za słaby. To raczej taki lekki krem-balsam, wygładza stopy, delikatnie zmiękcza ale niestety nic więcej. Cena na stronie Elfa Pharm: 8,99zł.
Skład: AQUA*, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE*, POLYGLYCERYL-6 PALMITATE/SUCCINATE*, GLYCERYL STEARATE*, CETEARYL ALCOHOL*, ISOPROPYL PALMITATE*, ALCOHOL*, SALICYLIC ACID, ALLANTOIN, DISODIUM CETEARYL SULFOSUCCINATE*, ALTHAEA OFICINALIS ROOT EXTRACT*, GLYCERIN*, SODIUM LACTATE*, XANTHAN GUM*, PARFUM, CITRIC ACID, BENZYL ALCOHOL, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, LIMONENE, LINALOOL
* składniki pochodzenia naturalnego
* składniki pochodzenia naturalnego
Na trzecim miejscu znajduje się odżywcza pomadka z ekstraktem goji z O'Herbal. Bezbarwne pomadki zużywam w szybkim tempie, więc i ta się nie zmarnuje. Pierwsze co zauważyłam, to pomadka ma dosyć mocny zapach i 'smak'. Jest bardzo ładny i przyjemny, jednak o wiele bardziej ucieszyłabym się, gdyby taki zapach miał krem czy balsam. Zdecydowanie bardziej wolę bezzapachowe/bezzsmakowe pomadki. Tutaj drażnił mnie ten smak, który ciągle czułam w ustach. Nawilżenie było w porządku, choć mam już swojego ulubieńca w tej kategorii i niestety jeszcze nic go nie przebiło. Tutaj często było tak, że nakładałam pomadkę na noc, a rano usta nie wyglądały za dobrze i nadal były suche, a często potrzebuję o wiele mocniejszego nawilżenia i regeneracji. Myślę, że ten produkt może się sprawdzić np. do stosowania go pod pomadkę kolorową, aby nie wysuszała tak bardzo ust i lepiej się rozprowadzała. Cena na stronie Elfa Pharm: 7,49zł
Skład: PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL*, BRASSICA CAMPESTRIS SEED OIL*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE*, RICINUS COMMUNIS SEED OIL*, LANOLIN*, CERA ALBA*, CANDELILLA CERA*, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER*, ISOPROPYL MYRISTATE*, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL*, LYCIUM BARBARUM FRUIT EXTRACT*, COPERNICIA CERIFERA CERA*, SQUALANE*, TOCOPHERYL ACETATE*, PANTHENOL, HYDROGENATED CASTOR OIL, SODIUM HYALURONATE, GLYCERIN*, SODIUM SACCHARIN, TITANIUM DIOXIDE*, PARFUM, AMYL CINNAMAL, BENZYL SALICYLATE, CITRAL, LIMONENE, EUGENOL, HEXYL CINNAMAL, LINALOOL.
Podsumowując, z całej trójki polecam masło do ciała. To zdecydowanie produkt godny uwagi, dobry i dobrze nawilżający. Pozostałe kosmetyki okazały się raczej średnie i bez efektu wow.
Znacie te kosmetyki? A może polecacie jakiś produkt Elfa Pharm? Dajcie też znać, czy znacie kosmetyki Fresh Juice - to także marka Elfa Pharm, której jestem niesamowicie ciekawa!