Gdy emocje już opadną... Konferencja Meet Beauty w Warszawie 2 edycja | Moja relacja
Na blogach dziewczyny relacjonują konferencję Meet Beauty. Jednak każdy ma inne odczucia i spostrzeżenia, dlatego ja także postanowiłam dorzucić swoje trzy grosze i napisać jak to wyglądało z mojej perspektywy.
23 kwietnia wybrałam się na drugą już edycję konferencji Meet Beauty dla blogerów i vlogerów urodowych. Tym razem odbywała się ona na Stadionie Narodowym w Warszawie. W tej edycji uczestniczyło więcej osób niż w poprzedniej, dlatego cieszę się, że wybrano takie miejsce, gdzie było przestronnie i luźno. Po 6 rano razem z Agnieszką (agnieszkabloguje) wsiadłyśmy do pociągu. Z naszą znajomością związana jest mała historia, o której Aga pisała już u siebie na blogu. Wspomnę tylko, że poznałyśmy się tuż przed I edycją Meet Beauty i okazało się, że nasze rodzinne domy są oddalone od siebie o ok. 8km, o czym nawet nie wiedziałyśmy. Bardzo się cieszę, że ją poznałam, bo to świetna dziewczyna i naprawdę super nam się rozmawia na różne tematy. Podczas konferencji trzymałyśmy się razem, a i w pociągu, szczególnie w drodze powrotnej buzie nam się nie zamykały. Jak to Aga napisała: " gadałyśmy jak dwie cyganki" :D. Fajnie, gdy blogowe znajomości przenoszą się także do realnego świata. Na miejsce dotarłyśmy przed czasem, więc mogłyśmy odpocząć i poobserwować, kto pojawia się na MB. Niebawem dołączyła do nas Ewelina (alleve), a potem Kasia (minimalniee). Obie dziewczyny już znam i są naprawdę bardzo sympatyczne. O 10 odbyło się oficjalne rozpoczęcie i powitanie uczestników, a następnie każdy udał się na warsztaty lub wykłady.
23 kwietnia wybrałam się na drugą już edycję konferencji Meet Beauty dla blogerów i vlogerów urodowych. Tym razem odbywała się ona na Stadionie Narodowym w Warszawie. W tej edycji uczestniczyło więcej osób niż w poprzedniej, dlatego cieszę się, że wybrano takie miejsce, gdzie było przestronnie i luźno. Po 6 rano razem z Agnieszką (agnieszkabloguje) wsiadłyśmy do pociągu. Z naszą znajomością związana jest mała historia, o której Aga pisała już u siebie na blogu. Wspomnę tylko, że poznałyśmy się tuż przed I edycją Meet Beauty i okazało się, że nasze rodzinne domy są oddalone od siebie o ok. 8km, o czym nawet nie wiedziałyśmy. Bardzo się cieszę, że ją poznałam, bo to świetna dziewczyna i naprawdę super nam się rozmawia na różne tematy. Podczas konferencji trzymałyśmy się razem, a i w pociągu, szczególnie w drodze powrotnej buzie nam się nie zamykały. Jak to Aga napisała: " gadałyśmy jak dwie cyganki" :D. Fajnie, gdy blogowe znajomości przenoszą się także do realnego świata. Na miejsce dotarłyśmy przed czasem, więc mogłyśmy odpocząć i poobserwować, kto pojawia się na MB. Niebawem dołączyła do nas Ewelina (alleve), a potem Kasia (minimalniee). Obie dziewczyny już znam i są naprawdę bardzo sympatyczne. O 10 odbyło się oficjalne rozpoczęcie i powitanie uczestników, a następnie każdy udał się na warsztaty lub wykłady.
Pierwsze warsztaty, na jakie się udałam to warsztaty paznokciowe marki Indigo. Dotyczyły one manicure shea, o którym już wcześniej słyszałam (oczywiście z kanału na YT Indigo), a także zostały omówione problemy i błędy związane z wykonywaniem manicure hybrydowego. Z tych warsztatów jestem bardzo zadowolona, całość była świetnie zaprezentowana, mogłyśmy dowiedzieć się wielu przydatnych, często pomijanych, faktów. Zanim zaczniemy przygodę z manicure hybrydowym warto zapoznać się z takimi informacjami, aby nie tylko wykonywać go prawidłowo, ale i bezpiecznie. Dodatkowo otrzymałyśmy zaproszenie na warsztaty manicure hybrydowego, wystarczyło zanieść swoje zgłoszenie na stoisko marki. Ilość miejsc była ograniczona, ale mnie na szczęście udało się zapisać na warsztaty w Katowicach. (Edit: Warsztaty były świetne i bardzo się cieszę, że właśnie dzięki Meet Beauty mogłam się na nich pojawić i zgłębić swoją wiedzę na temat manicure).
Następnie uczestniczyłam w warsztatach pielęgnacyjnych marki Tołpa. Ich tematem było to, jak kupować mniej i rozsądniej. Według mnie to dobry temat na wykład, niekoniecznie na warsztaty. Jak dla mnie zbyt długo trwały i przedstawione informacje raczej nie były niczym nowym. Dostałyśmy także kartki z planem pielęgnacji i krótki poradnik jak kupować mniej oraz ankietę, aby sprawdzić ile tak naprawdę rzeczy posiadamy. Jako, że temat minimalizmu i zmniejszania ilości posiadanych rzeczy bardzo mnie interesuje, uważam, że sam temat był naprawdę dobrym pomysłem - może warto do niego powrócić przy okazji kolejnych edycji?
Podczas przerwy udałyśmy się do tzw. Strefy Relaksu, gdzie można było usiąść na czerwonych kanapach, porozmawiać czy udać się na stoiska marek. Odwiedziłyśmy m.in. stoisko Bielendy, Glov, a później Eveline, Palmer's oraz na koniec Schwarzkopf i Got2b. Na ostatnim stoisku można było dowiedzieć się, w jakiej kondycji są nasze włosy, poznać ich grubość i ilość. Podobne badanie wykonywała też marki Pilomax, która bardziej skupiała się na skórze głowy. Było także stoisko Golden Rose i Lirene. Można było przetestować dany kosmetyk - nas zauroczył peeling z Bielendy i jego zapach. Kolejki do stoisk były ogromne, do standu Schwarzkopf podchodziłyśmy trzy razy. Plan był dosyć napięty, szkoda, że było tak mało czasu, aby porozmawiać z innymi dziewczynami.
Mam nadzieję, że dziewczyny nie mają nic przeciwko, że wstawiłam te zdjęcia. To jedyne zdjęcia jakie udało nam się razem zrobić. Zdjęcie z Kasią (po lewej) zrobiłyśmy sobie na ściance Indigo, która prezentowała się bajecznie! Drugie zdjęcie z Agnieszką pochodzi ze Snapchata, gdzie relacjonowałam przebieg i pokazywałam co się dzieje na MB na żywo. Swoją drogą ostatnio coraz bardziej się wciągnęłam w Snapa i bywam tam częściej niż na instagramie.
Podczas eventu można było także skorzystać z pomocy fryzjera, który wykonywał różne fryzury dziewczynom czy z pomalowania paznokci na stoisku Eveline. W trakcie konferencji była także dłuższa przerwa, przeznaczona na posiłek. Można było zjeść zupkę albo kanapki. Dodatkowo był także bufet z kawą i herbatą.
Równolegle z warsztatami odbywały się również wykłady. Ja wybrałam się na jeden z nich i był to wykład prowadzony przez Annę Pytkowską oraz Katarzynę Nowakowską dotyczący zarabiania na blogu i współprac. Wykład był naprawdę bardzo interesujący i ciekawy. Żałuję, że nie mogłam uczestniczyć także w wykładzie dotyczącym instagrama, który przebiegał równolegle.
Konferencja zakończyła się ok. godziny 17. Wcześniej zostały ogłoszone wyniki różnych konkursów, które odbywały się podczas konferencji. Na koniec przewidziane było wspólne zdjęcie na Stadionie Narodowym.
Podczas konferencji Meet Beauty otrzymaliśmy sporo upominków od sponsorów. Na szczęście były zapakowane w duże torby, dzięki czemu łatwiej je było nosić ze sobą.
Marka Annabelle Minerals nie miała swojego stoiska na Meet Beauty, jednak zadbała o nas i podarowała nam cztery kosmetyki: podkład, puder, róż i cień do powiek. Jestem bardzo zadowolona z tego prezentu, ponieważ nie miałam jeszcze okazji używać kosmetyków mineralnych, a od dawna chciałam je wypróbować.
Od marki Eveline dostałam peeling kawowy, zachwalany przez wiele dziewczyn a także dwie pomadki w dziennych kolorach.
Golden Rose obdarowało nas lakierem do paznokci i pomadką Sheer Shine. Oba produkty są przepięknym kolorze, który bardzo lubię.
Indigo totalnie nas zaskoczyło i dostałyśmy duże złote torby z niemałym zestawem kosmetyków. W dodatku zawartość torby świetnie współgrała z warsztatami przygotowanymi przez markę - była mowa o manicure shea, a więc dostałyśmy masło shea oraz polerkę, podobnie z topem Ceramic i serum do paznokci. Oczywiście oprócz tego dostałyśmy m.in. zestaw lakierów, kremy, balsam.
Od Tołpy dostałyśmy ich nowość, czyli krem BB, a także płyn micelarny, krem do rąk i peeling-masaż do rąk.
Podczas konsultacji dotyczących włosów otrzymałam odżywkę w sprayu z Gliss Kur.
W torbie od Bielendy znalazłam balsam do ciała, pomadkę do ust, maseczkę enzymatyczną oraz fluid matujący.
Na stoisku Glov otrzymałam mini rękawicę, która ma zmyć makijaż bez użycia kosmetyków do demakijażu, a tylko za pomocą wody. Jestem ciekawa jak ten gadżet sobie poradzi.
Od Palmer's dostałam miniaturowe wersje kosmetyków oraz próbki. Bardzo ciekawi mnie balsam brązujący.
I to już wszystkie prezenty, jakie dostałam podczas tego spotkania. Bardzo się cieszę, że mogłam po raz kolejny wziąć udział w tym wydarzeniu. Mogłam pogłębić swoją wiedzę, dowiedzieć się czegoś nowego, ale także spotkać inne dziewczyny, które mają podobne pasje i zainteresowania. Jest już pewne, że konferencja będzie organizowana co roku i mam nadzieję, że podczas kolejnej edycji znów będę mogła w niej uczestniczyć.
Byłyście na Meet Beauty? Co sądzicie? Jak wrażenia?