Ulubieńcy października


Jesienna aura towarzyszy nam już kilka tygodni i mam nadzieję, że jak najdłużej będziemy się cieszyć ciepłymi dniami. W dzisiejszym poście pokażę Wam pięć kosmetyków, które zasłużyły na miano ulubieńców. Każdy z nich świetnie się u mnie sprawdził i szczerze mogę Wam polecić. Będzie to głównie kolorówka, ale znajdzie się także jeden kosmetyk do pielęgnacji.


PALETA NAKED BASICS2 URBAN DECAY
Ta mała paletka jest już ze mną prawie rok, a nie doczekała się jeszcze pełnej recenzji, a to dlatego, że początkowo nie byłam do końca z niej zadowolona. Musiałam nauczyć się z nią pracować, aby w pełni ją docenić. Cienie są bardzo miękkie, napigmentowane i łatwo się blendują. Kolory są świetne na co dzień, jeśli chcemy delikatnie podkreślić oko.

CIEŃ FOLIA ROSE GOLD MAKEUP REVOLUTION
Używanie tego cienia również wymaga wprawy - trzeba go nakładać i rozcierać dosyć szybko i sprawnie, ponieważ zastyga na powiekach. Jednak efekt jest genialny i warto poświęcić trochę więcej czasu, aby uzyskać świetny makijaż. Przepięknie się mieni i urozmaici nawet zwykły makeup. Recenzja tego produktu pojawiła się na blogu, tam możecie poczytać o nim więcej i zobaczyć swatche.


LAKIER HYBRYDOWY 034 MARDI GRAS SEMILAC
Gdy dostałam ten lakier nie byłam do końca przekonana do tego koloru. Jednak, gdy tylko nadeszła jesień i pomalowałam nim paznokcie bardzo mi się spodobał. Idealnie wpisuje się w klimat tej pory roku. To coś pomiędzy fuksją a fioletem, kolor jest dosyć nieoczywisty. W dodatku świetnie odbija światło i zwraca na siebie uwagę.


POMADKA DUSKY ROSE 304 KOBO
Zostając w temacie jesiennych kolorów, kolejnym ulubieńcem jest pomadka z Kobo. Czy nie jest piękna? Na moich ustach wygląda świetnie, jest mocna, intensywna i wpada w fiolet, choć ma też w sobie odcienie bordo. Dobrze się ją rozprowadza, trwałość też jest zadowalająca. Ma to być odpowiednik pomadki Plumful z Mac, którą także posiadam, jednak ta z Kobo jest ciemniejsza i bardziej kryjąca.


OLIWKOWA MASKA KAOLINOWA Z CYNKIEM OCZYSZCZAJĄCO-ŚCIĄGAJĄCA ZIAJA
Mój pielęgnacyjny ulubieniec października to maseczka do twarzy z Ziaji. Świetnie wygładza twarz, osoby z tłustą i mieszaną cerą będą z niej zadowolone. Zastyga na twarzy podobnie jak glinki. Normalizuje nadmierne wydzielanie sebum, zwęża pory i dobrze oczyszcza. Taka saszetka wystarcza mi na 3 użycia, żałuję, że nie można jej kupić w dużym, odkręcanym pojemniku.


Tak wygląda moje piątka ulubieńców w tym miesiącu. Jak widzicie, te kosmetyki idealnie wpisują się w tę porę roku. Makijaż przedstawionymi kosmetykami kolorowymi świetnie wkomponowuje się w jesienną atmosferę, a maska pozwala zadbać o naszą twarz w chłodniejsze dni.


Posiadacie te kosmetyki? Co o nich sądzicie? Jak wyglądają Wasi kosmetyczni ulubieńcy?

instagram