Oliwkowe odświeżenie i wygładzenie skóry? |Peeling Liście Zielonej Oliwki Ziaja
Zapewne pamiętacie, jak Ziaja wprowadziła serię Liście Manuka. Wtedy mnóstwo osób kupowało produkty z tej serii. Wtedy kupiłam tonik i krem mikrozłuszczający na noc. Ledwie się obejrzałam, a Ziaja wypuściła na rynek nową serię Liście Zielonej Oliwki. Tym razem kupiłam maseczki do twarzy a także oliwkowy peeling do twarzy, ciała i dłoni o którym będzie dziś mowa.
Opakowanie zawiera 200 ml produktu i kosztuje ok. 10zł. Otwieranie jest na tzw. klik, jest dosyć mocne, trzeba odpowiednio je podważyć paznokciem. Butelka jest przezroczysta, dzięki czemu widać zużycie produktu.
Peeling ma bardzo ładny zapach i choćby z tego względu lubię go używać. Jest przyjemny, odprężający i świeży. Ale to wszystko oczywiście, ma też inne zalety, o których napiszę za chwilę.
Jest to peeling drobnoziarnisty, który przeznaczony jest nie tylko do twarzy, ale także ciała i dłoni. Bardzo lubię peelingować nim dłonie, które po takim zabiegu są pachnące i gładkie. Peeling ten ma żelową konsystencję.
Jednak przede wszystkim używam go do twarzy. Jest drobnoziarnisty, dosyć delikatny, o ile nie stosujemy go na sucho. Dobrze jest zwilżyć najpierw twarz, wtedy peeling jest łagodniejszy. Masuję nim twarz, a następnie zmywam letnią wodą. Po takim masażu twarz jest oczyszczona, miękka i gładsza. Lubię po jego użyciu, nałożyć na twarz maseczkę z tej samej serii. Wtedy czuję, że twarz jeszcze lepiej jest wygładzona i nawilżona. Musimy jednak pamiętać, że nie jest to bardzo silny, mechaniczny peeling. Ja jestem z niego zadowolona, ponieważ mocne zdzieraki mogą podrażnić twarz i uszkodzić naskórek.
Podsumowując, to dobry produkt do wygładzenia i odświeżenia zarówno twarzy jak i dłoni. Do ciała wolę coś mocniejszego, a i pojemność jest nie za duża, aby stosować go na całe ciało - myślę, że wtedy o wiele szybciej by się skończył. Dodatkowym plusem jest przyjemny zapach, który bardzo mi się spodobał.
Używałyście peelingu z Ziaji? A może polecacie inne peelingi do twarzy?
Opakowanie zawiera 200 ml produktu i kosztuje ok. 10zł. Otwieranie jest na tzw. klik, jest dosyć mocne, trzeba odpowiednio je podważyć paznokciem. Butelka jest przezroczysta, dzięki czemu widać zużycie produktu.
Peeling ma bardzo ładny zapach i choćby z tego względu lubię go używać. Jest przyjemny, odprężający i świeży. Ale to wszystko oczywiście, ma też inne zalety, o których napiszę za chwilę.
Jest to peeling drobnoziarnisty, który przeznaczony jest nie tylko do twarzy, ale także ciała i dłoni. Bardzo lubię peelingować nim dłonie, które po takim zabiegu są pachnące i gładkie. Peeling ten ma żelową konsystencję.
Jednak przede wszystkim używam go do twarzy. Jest drobnoziarnisty, dosyć delikatny, o ile nie stosujemy go na sucho. Dobrze jest zwilżyć najpierw twarz, wtedy peeling jest łagodniejszy. Masuję nim twarz, a następnie zmywam letnią wodą. Po takim masażu twarz jest oczyszczona, miękka i gładsza. Lubię po jego użyciu, nałożyć na twarz maseczkę z tej samej serii. Wtedy czuję, że twarz jeszcze lepiej jest wygładzona i nawilżona. Musimy jednak pamiętać, że nie jest to bardzo silny, mechaniczny peeling. Ja jestem z niego zadowolona, ponieważ mocne zdzieraki mogą podrażnić twarz i uszkodzić naskórek.
Podsumowując, to dobry produkt do wygładzenia i odświeżenia zarówno twarzy jak i dłoni. Do ciała wolę coś mocniejszego, a i pojemność jest nie za duża, aby stosować go na całe ciało - myślę, że wtedy o wiele szybciej by się skończył. Dodatkowym plusem jest przyjemny zapach, który bardzo mi się spodobał.
Używałyście peelingu z Ziaji? A może polecacie inne peelingi do twarzy?