Odkrycia pielęgnacyjne 2014 roku
Zacznę od produktu do demakijażu, który okazał się hitem w blogosferze. Jest to oczywiście płyn micelarny Garnier 3w1. Według mnie jest to naprawdę dobry produkt, który dorównuje innym, droższym kosmetykom tego typu. Doskonale zmywa makijaż, nie podrażnia, jest w dużej butelce, a co za tym idzie jest wydajny i co najważniejsze jest tani. Pełna recenzja [tutaj]. Można go dostać w drogeriach typu Super-Pharm, Hebe, swego czasu był nawet w Biedronce.
Kolejnym odkryciem roku 2014 jest maska do włosów Gloria. Świetna maska z krótkim składem, którą można wzbogacać np. olejami. Na moich włosach działa naprawdę dobrze, wygładza je, świetne emulguje oleje, sprawdza się zarówno nałożona na włosy na kilka godzin jak i na parę minut. Pełna recenzja [tutaj]. Do kupienia w mniejszych sklepikach, w hurtowniach kosmetycznych, Auchanie i supermarketach.
Jeśli mowa o włosach to moim odkryciem są właśnie oleje i olejowanie włosów. W tym roku wreszcie regularnie zaczęłam to robić i zauważyłam efekty. Pokażę Wam jeden z produktów, który stosowałam w tym celu (zarówno samodzielnie jak i jako dodatek do masek itp.). Jest to Oil Therapy z olejkiem arganowym z firmy Loton. Co mnie zaskoczyło to naprawdę dobry skład tego oleju, dla przypomnienia: olej słonecznikowy, substancja tłuszczowa (emolient), olej arganowy, antyoksydant, kompozycja zapachowa. To olej wielofunkcyjny - nada się zarówno do pielęgnacji włosów jak i ciała. Jeśli chodzi o włosy to dzięki niemu są ujarzmione, nie puszą się i bardziej błyszczą. Można go kupić w Naturze.
Następnym produktem, o którym wspomnę jest krem do rąk Anida z woskiem pszczelim i olejem makadamia. Świetnie nawilża i przede wszystkim bardzo ładnie pachnie. Uwielbiam go! Recenzja [tutaj].
W ubiegłym roku bardziej dbałam o włosy, dlatego oprócz olejowania, kremowałam też włosy. W tym celu stosowałam krem do ciała z Isany z masłem shea i kakao. Świetnie wygładzał włosy, które po zastosowaniu tego produktu był lśniące i błyszczące. Bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość, aby nakremować włosy. Efekt po umyciu był naprawdę zadowalający!
Kolejny kosmetyk, o którym muszę napisać jest krem do twarzy przywracający nawilżenie Purritin marki Iwostin. Mam go stosunkowo krótko, ale już zasłużył na miano odkrycia roku 2014. Więcej o nim napiszę w oddzielnym poście, ale już teraz mogę powiedzieć, że naprawdę dobrze i szybko nawilża. I oczywiście błyskawicznie się wchłania.
To już wszystkie moje odkrycia pielęgnacyjne minionego roku. Jestem z tym kosmetyków bardzo zadowolona i cieszę się, że je nabyłam. Świetnie się u mnie sprawdzają i mogę je polecić każdemu.
Napiszcie, czy używałyście któregoś z tych produktów i jakie są Wasze opinie na ich temat. A jakie kosmetyki do pielęgnacji Wy odkryłyście w 2014 roku?