Utrwalenie cieni? Baza! Bez niej ani rusz | Stay On Hean

Hej! W dzisiejszym poście chciałabym Wam opowiedzieć o pewnym produkcie, bez którego nie wyobrażam sobie codziennego makijażu. Mowa tu o bazie pod cienie. Obecnie używam bazy Stay On z Hean i to jej recenzję przeczytacie. Zapraszam dalej.

W malutkim, zakręconym pojemniczku mieści się 14 gram bazy i kosztuje ok.13-14zł. Baza jest bardzo wydajna i wystarczy Wam na rok albo i dłużej. Ja używam jej od ponad roku (praktycznie codziennie) i spokojnie wystarczy mi na 2 miesiące albo i dłużej. Nie zmieniła do tej pory konsystencji, jak to było np. z bazą z Ingrid (która po 2 czy 3 miesiącach była jak guma). Ma lekko wyczuwalny zapach, choć przyznam szczerze, że teraz w ogóle go nie czuję.

 

Baza ma przyjemną konsystencję, jakby silikonową, nie ma koloru (jak np. baza z Essence I love stage, która swoją drogą jest płynna), jest miękka, dobrze się rozprowadza. Opakowanie ma duży otwór więc bez problemu ją z niego wydobędziemy. Należy jednak uważać, żeby nie nałożyć jej zbyt dużo, wystarczy bardzo mała ilość delikatnie wklepana w powiekę. Od pewnego czasu używam jej trochę inaczej, a mianowicie najpierw lekko oprószam powiekę pudrem, potem baza i gdy troszkę wyschnie to lekko przypudrowuję. W takiej kombinacji cienie utrzymują się naprawdę długo.

 

Nakładam ją rano, ok. 6-7 i popołudniu ok. 17 cienie nadal są! Czasem utrzymują się nawet aż do zmycia. Bardzo lubię tę bazę, trzyma cienie w ryzach, jest wydajna i kosztuje niewiele. Lekko podbija kolor, choć na powiekach nie widać aż tak dużej różnicy jak np. na ręce, jest trochę bardziej intensywny, powiedziałabym, że baza po prostu utrwala cienie, które nie blakną tak, jak bez bazy. Poniżej jeszcze zdjęcia jak wyglądają cienie z zastosowaniem bazy.

Uważam, że to dobra baza, którą warto wypróbować. Jeśli szukacie produktu, który utrzyma makijaż oczu na długo to mogę ją polecić. 

A Wy miałyście ten produkt? Co sadzicie? A może polecacie jakąś inną bazę? Gdy ta się skończy, zamierzam wypróbować bazę z Lumene.