MUA: Moody Mink
W styczniowych zakupach pokazywałam Wam kilka lakierów, a wśród nich znalazł się także lakier z MUA Moody Mink. Buteleczka przypomina mi kształtem lakiery z Essie, nawet podobnie umieszczona jest na niej nazwa firmy, ale różnią się pojemnością: Essie ma 13,5 ml a MUA 6,2ml.
Moody Mink to szaro-liliowy kolor, trudny do określenia. Na paznokciach zdecydowanie ciemniejszy niż w buteleczce. Lubię takie kolory, zarówno zimą jak i latem. Lakier kosztuje ok. 6zł i można go dostać np. na mintishop.pl Posiada maleńki pędzelek, ale nie sprawia mi trudności podczas malowania. Niestety nie utrzymuje się bardzo długo na paznokciach, po około dwóch dniach końcówki lekko odpryskują, ale po zastosowaniu top coatu trwałość jest lepsza. Wydaje mi się, że to zależy także od kondycji paznokci, gdy miałam rozdwajające się końcówki tak właśnie się działo, gdy paznokcie trochę się zregenerowały wyglądały lepiej i lakier dłużej się na nich utrzymywał.
Lakier w zależności od światła wygląda inaczej na paznokciach. Zauważyło to nawet kilka osób wieczorem, mówiąc, że przecież miałam fioletowo-wrzosowe paznokcie a są szarobure czy nawet brązowe. Widoczna jest różnica pomiędzy tym, jak wygląda w buteleczce a na paznokciach. W buteleczce jest jaśniejszy.
Teraz zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć jak wygląda na paznokciach.
Tak wyglądał solo na paznokciach. Na facebooku jakiś czas temu widziałyście także jak prezentuje się w połączeniu z Essie i Lovely (zdj. poniżej).
A co Wy o nim sądzicie? Lubicie takie zgaszone kolory?
Moody Mink to szaro-liliowy kolor, trudny do określenia. Na paznokciach zdecydowanie ciemniejszy niż w buteleczce. Lubię takie kolory, zarówno zimą jak i latem. Lakier kosztuje ok. 6zł i można go dostać np. na mintishop.pl Posiada maleńki pędzelek, ale nie sprawia mi trudności podczas malowania. Niestety nie utrzymuje się bardzo długo na paznokciach, po około dwóch dniach końcówki lekko odpryskują, ale po zastosowaniu top coatu trwałość jest lepsza. Wydaje mi się, że to zależy także od kondycji paznokci, gdy miałam rozdwajające się końcówki tak właśnie się działo, gdy paznokcie trochę się zregenerowały wyglądały lepiej i lakier dłużej się na nich utrzymywał.
Lakier w zależności od światła wygląda inaczej na paznokciach. Zauważyło to nawet kilka osób wieczorem, mówiąc, że przecież miałam fioletowo-wrzosowe paznokcie a są szarobure czy nawet brązowe. Widoczna jest różnica pomiędzy tym, jak wygląda w buteleczce a na paznokciach. W buteleczce jest jaśniejszy.
Teraz zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć jak wygląda na paznokciach.
A tutaj macie swatch lakieru w przybliżeniu:
Tak wyglądał solo na paznokciach. Na facebooku jakiś czas temu widziałyście także jak prezentuje się w połączeniu z Essie i Lovely (zdj. poniżej).
A co Wy o nim sądzicie? Lubicie takie zgaszone kolory?