Post o tym, czego każdy ma dość a i tak ogląda, czyli Rossmannowa promocja (+Hebe) :) (I cz.)
Dzisiaj pokażę Wam I część moich zakupów podczas promocji w Rossmannie i Hebe. Jak wiele z Was skorzystałam i kupiłam troszkę potrzebnych bardziej lub mniej rzeczy ;). Niedługo ukaże się drugi post z resztą kosmetyków :). A tymczasem zapraszam do czytania i oglądania.
Bardzo chciałam wypróbować tusz Max Factor 2000 Calorie. Sam kosztował ok. 19zł a w zestawie z pudrem Creme Puff - ok. 27 zł dlatego skusiłam się na ten duet ;).
Z Max Factor upolowałam również cielistą kredkę do oczu 090 Natural Glaze, która ma swoje 5 minut w blogosferze, wszyscy o niej mówią, dlatego i ja postanowiłam ją kupić. Już teraz mogę powiedzieć, że bardzo długo się trzyma. Nałożona rano przetrwała u mnie do wieczora - może nie jest już tak intensywna ale nadal widoczna.
Drugi tusz jaki kupiłam to sławny Lovely Pump Up. Kosztował bardzo niewiele - dla mnie jest porównywalny z tym żółtym z Miss Sporty - nawet szatę graficzną mają zbliżoną ;).
Do koszyka wrzuciłam także Color Tattoo Maybelline w kolorze On and on bronze. To już mój trzeci cień z tej serii i chyba najbardziej jestem z niego zadowolona. Permenent Taupe nie do końca się u mnie sprawdza.
Kupiłam także puder Maybelline Affinitone - mam podkład z tej serii, dlatego też wzięłam i puder ;) Przyda się, bo mój obecny jest już na wykończeniu.
Dodatkowo wzięłam eyeliner z Wibo, mam z L'Oreal ale tak w zapasie lubię mieć jeszcze jeden ;).
Pomadki to coś, co ciągle dokupuję i bardzo lubię ;). Nie mogłam i tym razem nie skorzystać. Kupiłam kolejną pomadkę Rouge Caresse z L'Oreal - uwielbiam je - ta jest w kolorze 101 Tempting Lilac. Druga pomadka jest z Wibo bodajże nr 8 ;). To już mój trzeci Eliksir ;).
Poniżej macie swatche pomadek, kredki i cienia :).
Kupiłam jeszcze lakier z Lovely Blink Blink, który pięknie się mieni. Na paznokciach też wygląda ładnie, ale nie za dużo się go wydobywa na pędzelku - muszę znaleźć sposób na niego.
Jestem bardzo zadowolona z zakupów. Ale to jeszcze nie koniec ;). Niedługo pokażę Wam resztę ;). Między innymi podkłady, lakiery i róż.
A czy Wy skorzystałyście z tej promocji? A jeśli tak, to co kupiłyście?
Z miłą chęcią poczytam Wasze komentarze :). Pozdrawiam!
Z Max Factor upolowałam również cielistą kredkę do oczu 090 Natural Glaze, która ma swoje 5 minut w blogosferze, wszyscy o niej mówią, dlatego i ja postanowiłam ją kupić. Już teraz mogę powiedzieć, że bardzo długo się trzyma. Nałożona rano przetrwała u mnie do wieczora - może nie jest już tak intensywna ale nadal widoczna.
Drugi tusz jaki kupiłam to sławny Lovely Pump Up. Kosztował bardzo niewiele - dla mnie jest porównywalny z tym żółtym z Miss Sporty - nawet szatę graficzną mają zbliżoną ;).
Do koszyka wrzuciłam także Color Tattoo Maybelline w kolorze On and on bronze. To już mój trzeci cień z tej serii i chyba najbardziej jestem z niego zadowolona. Permenent Taupe nie do końca się u mnie sprawdza.
Kupiłam także puder Maybelline Affinitone - mam podkład z tej serii, dlatego też wzięłam i puder ;) Przyda się, bo mój obecny jest już na wykończeniu.
Dodatkowo wzięłam eyeliner z Wibo, mam z L'Oreal ale tak w zapasie lubię mieć jeszcze jeden ;).
Poniżej macie swatche pomadek, kredki i cienia :).
Kupiłam jeszcze lakier z Lovely Blink Blink, który pięknie się mieni. Na paznokciach też wygląda ładnie, ale nie za dużo się go wydobywa na pędzelku - muszę znaleźć sposób na niego.
Jestem bardzo zadowolona z zakupów. Ale to jeszcze nie koniec ;). Niedługo pokażę Wam resztę ;). Między innymi podkłady, lakiery i róż.
A czy Wy skorzystałyście z tej promocji? A jeśli tak, to co kupiłyście?
Z miłą chęcią poczytam Wasze komentarze :). Pozdrawiam!