Mini kosmetyki - na wakacje idealne
Cześć! Miesiąc wakacji za nami, a przede mną jeszcze dwa ;). Piękna pogoda dopisuje, można się opalać, kąpać w jeziorze czy oddać się błogiemu lenistwu ;). Wszystko jest dozwolone ;).
Dzisiaj będąc w Rossmannie kupiłam kilka kosmetyków, które przydadzą się na wakacyjne wyjazdy i nie tylko.
Postanowiłam
wypróbować także mleczko do opalania z Sun Ozon. Kosztowało bardzo
niewiele, przypuszczam, że ze względu na krótki termin ważności.
Kupiłam również suchy szampon z Isany - duże opakowanie, może niekoniecznie na wyjazd, ale kto wie ;) - jeśli zostanie miejsca w kosmetyczce to się tam znajdzie. Powinien być dostępny również w małym opakowaniu, podobnie jak Batiste, wtedy byłby idealny. Dodatkowo kupiłam mały krem do rąk Cztery Pory Roku.
Skusiłam się również na pianki do golenia z Isany. Słyszałam o nich wiele pozytywnych opinii, więc chciałam to sprawdzić ;). W dodatku kosztowały niewiele. Mój ulubieniec do golenia to żel Sensual z Joanny, jednak Isana jest trzy razy tańsza, dlatego postanowiłam ją wypróbować.
Była także miniaturowa wersja, jednak kosztowała o ok. 70 groszy taniej w stosunku do dużego opakowania, więc stwierdziłam, że zupełnie nie warto ;).
Dzisiaj będąc w Rossmannie kupiłam kilka kosmetyków, które przydadzą się na wakacyjne wyjazdy i nie tylko.
Na początek do koszyka wrzuciłam miniaturowy żel pod prysznic. Lubię żele z Isany, bardzo często są na nie promocje, gdzie duża butelka kosztuje 2,99zł. Za tą zapłaciłam o złotówkę mniej.
Kupiłam również suchy szampon z Isany - duże opakowanie, może niekoniecznie na wyjazd, ale kto wie ;) - jeśli zostanie miejsca w kosmetyczce to się tam znajdzie. Powinien być dostępny również w małym opakowaniu, podobnie jak Batiste, wtedy byłby idealny. Dodatkowo kupiłam mały krem do rąk Cztery Pory Roku.
Skusiłam się również na pianki do golenia z Isany. Słyszałam o nich wiele pozytywnych opinii, więc chciałam to sprawdzić ;). W dodatku kosztowały niewiele. Mój ulubieniec do golenia to żel Sensual z Joanny, jednak Isana jest trzy razy tańsza, dlatego postanowiłam ją wypróbować.
Była także miniaturowa wersja, jednak kosztowała o ok. 70 groszy taniej w stosunku do dużego opakowania, więc stwierdziłam, że zupełnie nie warto ;).
Szukałam
także jakiegoś mini szamponu, jednak widziałam tylko
Head&Shoulders, więc sobie darowałam. Ale kupiłam pustą buteleczkę,
więc zawsze będę mogła przelać sobie swój szampon - na krótki wyjazd w
sam raz.
Jak widać, Isana się postarała - ma dużo dobrych i w dodatku tanich kosmetyków. To mi się podoba ;).
Tak wyglądają moje dzisiejsze małe zakupy. A Wy wolicie zabrać miniaturki na wakacje czy wyjazd czy jednak pełnowymiarowe opakowania? A może coś polecacie, co warto kupić i wziąć ze sobą? Piszcie! :)