Pielęgnacja twarzy w trzech krokach z Bielendą
Pielęgnacja twarzy zazwyczaj przebiega wieloetapowo, gdyż oprócz dobrego nawilżenia, musimy pamiętać również o porządnym demakijażu i oczyszczeniu skóry. Bez tego, nasza skóra nie będzie dobrze wyglądać i samo stosowanie kremów nic nie da. Oprócz tego, warto również wykonywać dodatkowe czynności czy zabiegi, jak na przykład zastosowanie maseczki na twarz. W ostatnim czasie testowałam trzy produkty marki Bielenda Professional, o których chciałabym Wam dzisiaj co nieco opowiedzieć. Bielenda ma w swoim asortymencie kilka naprawdę ciekawych i godnych polecenia produktów, jak choćby hialuronowy krem z linii Profesjonalnej, do którego na pewno kiedyś wrócę, bo byłam nim oczarowana, dlatego byłam bardzo ciekawa kolejnej serii z tej marki Anti Acne & Shine Complex, która wpadła w moje ręce podczas jednego ze spotkań. W skład zestawu wchodziły trzy produkty: antybakteryjny żel do demakijażu twarzy, łagodząca maseczka z cynkiem oraz krem sebo-regulujący o działaniu nawilżającym.
Bielenda Professional | Kosmetyki regulujące wydzielanie sebum
Bielenda Professional to seria produktów marki Bielenda przeznaczona głównie do profesjonalnego używania w salonach kosmetycznych. Jednak plusem tych produktów jest to, iż każda z nas ma do nich dostęp i możemy je zakupić w regularnej sprzedaży. W skład zestawu wchodzą trzy produkty do pielęgnacji twarzy. Poszperałam w internecie i cały zestaw, zapakowany w ładnym pudełku, dostaniecie już za ok. 70zł, ale oczywiście można także kupić te produkty pojedynczo. Kosmetyki przeznaczone są do cer mieszanych, tłustych ze skłonnością do zmian trądzikowych oraz suchych z niedoskonałościami.
KROK 1. DEMAKIJAŻ TWARZY
Żel do twarzy to produkt, który w mojej pielęgnacji jest niezbędny podczas demakijażu. Jak wiecie, w swojej wieczornej pielęgnacji sięgam po olejki do demakijażu, które potem zmywam żelem. Antybakteryjny żel do demakijażu z Bielendy świetnie sobie radził z ich zmyciem i pozostałościami makijażu. Przyznam, że zdarzyło mi się go używać także w inny sposób (bez olejku, ale poprzedzony płynem micelarnym) i tutaj również się sprawdził - dobrze oczyszcza twarz, usuwa pozostałości po podkładzie i innych produktach, pozostawia twarz czystą, gładką i przede wszystkim nie jest ona ściągnięta, jak czasami się zdarza przy stosowaniu żelu antybakteryjnego. Żel posiada wygodną pompkę z blokadą, która wydobywa odpowiednią ilość produktu, aby umyć całą twarz. Opakowanie zawiera aż 200 gramów żelu i przy codziennym stosowaniu myślę, że wystarczy na ok. 3 miesiące, albo i dłużej - jest wydajny, ja używam go od 1,5 miesiąca (może nie codziennie, bo czasami wykonuję tylko OCM, ale dosyć często), a na ten moment zużycie to ok. 1/4 butelki. Żel ma bardzo przyjemny, orzeźwiający zapach, który przypadł mi do gustu i umila wieczorną pielęgnację. Jedyny minus, jaki zauważyłam to fakt, że gdy myję żelem okolice oczu i gdy dostanie się gdzieś odrobina to niestety szczypie w oczy, dlatego zmywam nim tylko makijaż twarzy. Producent zaleca także stosowanie żelu z elektryczną szczoteczką do oczyszczania twarzy, więc warto także mieć to na uwadze.
KROK 2. MASECZKA DO TWARZY
Łagodząca maseczka z cynkiem ma za zadanie likwidować zaczerwienienia, łagodzić i koić podrażnioną skórę. Poza tym, zawiera cynk, który oczyszcza skórę, ściąga rozszerzone pory, redukuje wydzielanie sebum oraz ma właściwości antybakteryjne. Opakowanie zawiera 70 g produktu. Maseczka jest biała i przypomina zwyczajną maść cynkową. Po kilku minutach zastyga na twarzy. Po 10-15 minutach należy ją zmyć letnią wodą, maseczkę możemy stosować 1-2 razy w tygodniu. Nie mam większych problemów ze zmianami trądzikowymi, więc w tej kwestii niestety się nie wypowiem. Co zauważyłam, to fakt, iż maseczka faktycznie oczyszcza skórę, po zmyciu jest gładka, miękka i pozbawiona nadmiaru sebum - oczyszczona. Na opakowaniu widnieje informacja, że możemy ją stosować np. po różnych zabiegach, kiedy twarz jest podrażniona (np. po mikrodermabrazji, złuszczaniu kwasami czy np. po peelingu). Maseczka lekko łagodzi i koi, nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków - nie podrażniła mnie, skóra nie piekła, a była raczej ukojona i uspokojona. Myślę, że maseczka sprawdzi się u osób, których problemem jest zbyt duża ilość wydzielanego sebum, ponieważ dobrze sobie z tym radzi. W składzie znajdziemy m.in. wspomniany cynk, kaolin, pantenol, olej kokosowy i ekstrakt z aloesu.
KROK 3. KREM DO TWARZY
Kolejnym krokiem z pielęgnacji (oczywiście zaraz po toniku) jest zastosowanie kremu do twarzy. Krem sebo-regulujący o działaniu nawilżającym Bielenda Professional to produkt, który rekomendowany jest dla grupy wiekowej 20+. Opakowanie mieści 50ml produktu i posiada pompkę, co bardzo lubię w kremach do twarzy, gdyż jest to o wiele bardziej higieniczne ale również łatwiejsze w aplikacji i dozowaniu produktu. Krem możemy stosować zarówno na dzień jak i noc. Dobrze się sprawdzi pod makijaż, ponieważ dosyć szybko się wchłania, ale także nie pozostawia tłustej warstwy. W dodatku redukuje "świecenie", skóra się nie błyszczy i jest matowa, więc myślę, że będzie także w jakimś stopniu przedłużał trwałość makijażu u osób ze skłonnością do szybkiego świecenia się skóry i nadmiernego wydzielania sebum. Wśród składników aktywnych znajdziemy cynk, pochodną kwasu salicylowego (działa przeciwzapalnie i antybakteryjnie), kwas laktobionowy i glukonolakton, który silnie nawilża, przyspiesza regenerację komórek, odżywia i działa przeciwzapalnie, a także likwiduje szorstkość skóry i rozszerzone pory. W składzie znalazłam również olej z nasion czarnej porzeczki i olej ryżowy. Krem ma eliminować zmiany trądzikowe oraz zaskórniki, z którymi ostatnio trochę bardziej się męczę - mam nadzieję, że po zużyciu całego opakowania będą widoczne efekty - jeśli coś się zmieni w tej kwestii, na pewno edytuję ten wpis i dam Wam znać. Poza tym, krem na nawilżać twarz i faktycznie nie jest ona napięta i sucha mimo tego, że krem ma działanie matujące, więc myślę, że jest to plus tego produktu. Sama polecałabym go raczej na dzień i tak go zwykle stosuję. Ja używam go zamiennie z kremem Sensilis, o którym mogliście już poczytać na blogu. Dodam tylko, że zapach jest dosyć zbliżony do zapachu żelu - jest przyjemny, nienachalny i nie powinien nikomu przeszkadzać.
Jeśli miałabym wybrać i polecić jeden produkt z tych trzech, który warto wypróbować na początek to najbardziej do gustu przypadł mi żel antybakteryjny do demakijażu. Pozostałe produkty są równie dobre i myślę, że osoby ze skłonnościami do zmian trądzikowych i nadmiernego wydzielania sebum mogą spróbować kremu i maseczki, które mają właściwości ściągające, matujące i antybakteryjne. Dodam tylko, że jeśli borykacie się z nadmiernym przetłuszczaniem skóry, warto uzupełnić swoją pielęgnację o produkty nawilżające oraz pić więcej wody, zamiast mocno oczyszczać twarz silnymi produktami, gdyż problem może właśnie tkwić tutaj.
Znacie te kosmetyki? Jak wygląda Wasza pielęgnacja skóry? Borykacie się z jakimiś problemami, na przykład nadmiernym wydzielaniem sebum, rozszerzonymi porami czy zmianami trądzikowymi?