Czy mydło może zastąpić peeling? | Czarne mydło (Savon Noir) Nacomi
Raz-dwa razy w tygodniu lubię oczyścić porządnie twarz z wszelkich zanieczyszczeń, dlatego oprócz standardowego zestawu kosmetyków do pielęgnacji w mojej łazience gości peeling. Nie wykonuję go codziennie, gdyż może to przesuszyć moją twarz. O właściwościach czarnego mydła dowiedziałam się wcale nie tak dawno i postanowiłam go wypróbować. Okazało się, że możemy nim zastąpić wspomniany peeling, gdyż ma bardzo podobne działanie. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy ten produkt zdał egzamin i sprawdził się u mnie, zapraszam dalej.
Czarne mydło jest produkowane ze zmiażdżonych oliwek i wody w Maroku. Działa jak peeling enzymatyczny. Złuszcza i oczyszcza skórę. Idealnie przygotowuje twarz i ciało do dalszej pielęgnacji. Polecany do stosowania przed zabiegami.
Mydło zamknięte jest w plastikowym opakowaniu. W środku posiada dodatkową osłonkę. Opakowanie zawiera 100 ml produktu. Kupiłam je w Hebe za ok. 12zł podczas promocji. W regularnej cenie kosztuje od 13 do 24zł, w zależności od danej drogerii.
Mydło przeznaczone jest do peelingu enzymatycznego oraz do dogłębnego oczyszczania.
Konsystencja jest specyficzna, jakby żelowa, galaretkowata, ciągnąca się. Produkt jest gęsty i trochę przypomina gumę do włosów. Zapach jest dosyć szczególny, jednak mi nie przeszkadza. Pamiętam jak Magda porównywała go do zapachu asfaltu. Mydło ma ciemnozielony kolor. Wystarczy nabrać na palce odrobinę i nałożyć na twarz. Musimy uważać, aby do pudełka nie dostała się woda, ponieważ według producenta mydło szybciej się będzie psuło.
Ja nabieram odrobinę na dłonie, następnie zmydlam go z odrobiną wody i wtedy rozsmarowuję na twarzy. Zazwyczaj zostawiam go na kilka minut, a po tym czasie zmywam ciepłą wodą. Wtedy działa jak peeling enzymatyczny. Przy nakładaniu i spłukiwaniu musimy bardzo uważać na oczy. Wystarczy, że odrobina dostanie się do oka i już strasznie piecze. Czarne mydło świetnie oczyszcza twarz, która aż skrzypi z czystości. Po takim zabiegu jest gładka i miękka, a pory są oczyszczone. Nie podrażnia mojej skóry, a wręcz ją uspokaja.
Jestem mile zaskoczona tym produktem. Początkowo miałam trudności z nakładaniem mydła na twarz ze względu na galaretowatą konsystencję. Teraz już wypracowałam sobie metodę i całkiem dobrze się sprawdza. Po użyciu nie mam suchych skórek, twarz jest wygładzona i mocno oczyszczona. Dodatkowo mydło jest wydajne, gdyż wystarczy odrobina, którą zmydlamy i nakładamy na twarz. Po czarne mydło sięgam maksymalnie 2 razy w tygodniu, aby nie przesuszyć za bardzo skóry. Jeśli jesteście ciekawi tego produktu i zastanawiacie się nad zakupem to serdecznie polecam.
Używałyście czarnego mydła? Co o nim sądzicie? A może zastanawiacie się nad zakupem? Jakie kosmetyki Nacomi polecacie?