Perfekcyjna skóra? | Serum i krem do twarzy Skin Perfection z L'Oreal
Z recenzją tych produktów zwlekałam kilka tygodni. Trudno mi było wydać jednoznaczną opinię. Jednak postanowiłam nie czekać już dłużej i napisać kilka słów dotyczących tych produktów. Czy skóra po ich zastosowaniu była perfekcyjna? I czy ten efekt utrzymuje się cały czas czy może jest krótkotrwały? O tym przeczytacie w tym poście.
Mowa oczywiście o zestawie Skin Perfection z L'Oreal, w którego skład wchodzi krem udoskonalający na dzień oraz serum korygujące do twarzy. Produkty te możemy kupić w wielu drogeriach, m.in. w Hebe, a także spotkałam się z nimi w dużych supermarketach typu Carrefur. Cena tych kosmetyków to ok. 20-40zł (w drogeriach to ok. 25zł, na stronach internetowych widziałam nawet za 42zł) za serum oraz ok. 20-30zł za krem. Skusiło mnie piękne opakowanie, które ładnie się prezentuje i wygląda elegancko na półce czy toaletce.
Serum znajduje się w szklanej buteleczce z pompką. Zdecydowanie
ułatwia to aplikację. Pojemność to 30 ml. Serum jest półprzezroczyste,
lekko różowe i delikatnie pachnie. Na pokrycie twarzy potrzeba ok. 1,5
pompki. Produkt jest mało wydajny, jeśli chcemy używać go razem z kremem
to szybciej go zużyjemy, m.in. ze względu na mniejszą pojemność niż
kremu. Serum (jak i krem) przeznaczone jest dla osób po 25 roku życia.
Po nałożeniu na twarz szybko się wchłania. Rzeczywiście po nałożeniu,
skóra jest gładka i przyjemna w dotyku. Pory wydają się być mniej widoczne,
a struktura skóry jednolita. Jednak mam wrażenie, że jest to efekt
krótkotrwały, czyli tylko po nałożeniu tego produktu. Gdy następnego
dnia nie nałożę go na twarz, wygląda ona tak jak poprzednio.
Krem znajduje się w szklanym słoiczku. Ma większą pojemność niż serum, bo 50ml. Pachnie intensywniej niż serum,
jednak nadal jest to ten sam zapach - podoba mi się, choć zwolenniczki
bezzapachowych kremów będą zawiedzione. Posiada dodatkowe zabezpieczenie
w postaci białego, plastikowego wieczka. Jest bardziej treściwy i gęstszy niż serum,
więc musimy poczekać troszkę dłużej zanim się wchłonie. Zauważyłam, że
jeśli nałożę go za dużo lub na serum, to zaczyna się rolować, głównie przy linii
żuchwy - dlatego wolę stosować go w mniejszych ilościach i solo. Lubię go stosować pod makijaż, jest jak baza, ponieważ
podkład lepiej się rozprowadza, a skóra jest wygładzona. I tutaj
podobnie jak z serum, mam wrażenie, że działanie jest krótkofalowe - nie zauważyłam redukcji zaczerwienień po dłuższym czasie stosowania. Krem w pewnym stopniu nawilżał
moją twarz, nie zauważyłam suchych skórek czy innego dyskomfortu. Skóra
była gładka, nic nie działo się w podkładem, nie miałam uczucia
ściągnięcia skóry.
Podsumowując, jeśli szukamy drogeryjnych produktów do pielęgnacji skóry i nie zależy nam tak bardzo na całkowicie naturalnej pielęgnacji, to ten zestaw powinien się sprawdzić. Skóra będzie miękka w dotyku, lekko nawilżona, podkład będzie się dobrze rozprowadzał i utrzymywał na twarzy. Jeśli zależy nam na wygładzeniu skóry i optycznym zmniejszeniu porów to polecam serum, które szybko się wchłania i ma pompkę ułatwiającą aplikację. Produkty te mnie nie uczuliły, nie spowodowały żadnych podrażnień. Jednak jeśli liczymy na dogłębne nawilżenie skóry to powinniśmy rozejrzeć się za naturalnymi kosmetykami, np. z olejkami lub kwasem hialuronowym, dlatego po zużyciu tych kosmetyków poszukam czegoś innego.
Napiszcie, czy miałyście krem albo serum i jak się sprawdzały. A może polecacie jakieś inne drogeryjne kremy do twarzy?