Kompletne zaskoczenie - pielęgnacja ust na wysokim poziomie

W poście z marcowymi zakupami widziałyście kilka kosmetyków marki Alterra. Od razu zabrałam się do testowania, jak tylko trafiły w moje ręce. Zaczęłam od olejku (o którym napiszę niebawem), a także rumiankowej pomadki do ust, o której dzisiaj będzie mowa.


Balsam do ust jest w typowym dla pomadek opakowaniu, jest to sztyft, pojemność to 4,8g, natomiast koszt to ok. 5zł. Ja kupiłam ten balsam w Rossmannie. Jest dosyć twarda i zbita, jednak w kontakcie z ustami jest nieco bardziej plastyczna i dobrze się ją aplikuje. Ma żółtawy kolor, zapach lekko wyczuwalny, ale zupełnie mi nie przeszkadza.

Na opakowaniu mamy następującą informację: Każdy rodzaj skóry wymaga indywidualnej pielęgnacji. Pomadka pielęgnacyjna Alterra dostarcza delikatnej skórze ust kojącego ekstraktu z rumianku BIO i wyszukanej kombinacji wartościowych olejów roślinnych. Dodatkowo nawilża i dogłębnie pielęgnuje. Nie zawiera syntetycznych barwników, aromatów, substancji konserwujących, silikonów, parafiny.


Zacznę od tego, że moje usta są bardzo wymagające. Przetestowałam już mnóstwo balsamów do ust, które miały pielęgnować i chronić usta. Jednak do tej pory nie znalazłam ideału. Smarowałam grube warstwy na noc, czy to masełkiem z Nivea czy maścią z witaminą A i rano moje usta jeszcze jako tako wyglądały, ale w ciągu dnia znowu były suche i popękane. Przez to większość pomadek wyglądało po prostu źle na moich ustach, sądziłam, że to ich wina, że to one wysuszają, że powinny być bardziej nawilżające, ale powiedzmy sobie szczerze, większość pomadek w jakimś stopniu wysusza, a na niewypielęgnowanych ustach raczej wszystko wygląda źle.

I jakże byłam zaskoczona, gdy po nałożeniu tej pomadki moje usta były gładkie. Jak chyba nigdy dotąd. Nałożyłam wtedy różową pomadkę, którą spisałam na straty, bo zawsze podkreślała suche skórki i eureka - wyglądała przepięknie i co najważniejsze utrzymała się kilka dobrych godzin.
Myślę, że to zasługa zarówno tej pomadki jak i pielęgnacji twarzy olejami. Jednak przez kilka dni nie używałam oleju a tylko ten balsam i usta były nawilżone i wygładzone.

Jak na razie jestem pod wrażeniem jej działania i szczerze Wam ją polecam. Zaczęłam używać tę pomadkę też na rzęsy (głównie dlatego ją kupiłam), a tu taka niespodzianka, na ustach spisuje się świetnie! Jeśli chodzi o efekt na rzęsach, to myślę, że za jakieś 2 miesiące napiszę o tym więcej jak już dobrze ją przetestuję.


Uważam, że to naprawdę godny polecenia produkt. W dodatku jest tania i łatwo dostępna, drogeria Rossmann jest w wielu miastach. Jak już wspominałam na moich wymagających ustach sprawdziła się świetnie, teraz czas na rzęsy, zobaczymy czy i jak się sprawdzi.


Miałyście ten balsam do ust? Jakie jest Wasze zdanie na jego temat? A może macie już ulubieńca do pielęgnacji ust?

instagram