10/16 SZO: Doraźna pomoc dla naszych włosów podczas wakacji (i nie tylko)?
Podczas wakacji może nam się przydać suchy szampon. To wynalazek, który od około 2 lat cieszy się dużą popularnością wśród blogerek ale i nie tylko. Taki rodzaj szamponu może czasami uratować nasze włosy i przydać się w kryzysowej sytuacji. Oczywiście nie tylko podczas wakacji możemy z niego korzystać, ale właśnie teraz, gdy wyjeżdżamy, nie zawsze mamy możliwość zadbać o nasze włosy jak należy, weźmy na przykład wyjazd pod namiot. Latem włosy szybciej też się przetłuszczają, dlatego warto mieć pod ręką buteleczkę suchego szamponu.
Ja obecnie używam szamponu z Batiste i bardzo go sobie chwalę. Na rynku dostępnych jest wiele wersji zapachowych, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Są też szampony dla brunetek, blondynek czy szatynek. Batiste można kupić online na wielu stronach, jak np. mintishop.pl, stacjonarnie: Hebe, a nawet ostatnio pojawiły się w Biedronce. Koszt 200 mililitrowej buteleczki to około 14-16zł, w Biedronce kosztował 10,99zł. Są dostępne też miniaturowe wersje 50 mililitrowe, idealne do torebki. Wydajność jest naprawdę w porządku, ja używam go około raz na tydzień i z pewnością nie kończy się po 10 aplikacjach, ale zdecydowanie dłużej możemy go używać.
Tradycyjna wersja jest koloru białego i może zostawiać nalot, dlatego producent proponuje dla osób z ciemnymi włosami szampony, które mają ciemniejszy kolor. Jednak według mnie te jasne również się sprawdzą u brunetek. Po psiknięciu i rozprowadzeniu szamponu na włosach (wskazana odległość aplikacji szamponu to ok. 30 cm), wystarczy dokładnie wmasować produkt i biały nalot zniknie.
Suchy szampon świetnie odświeża włosy i wyglądają one lepiej. Oczywiście pamiętajmy, że taki szampon nie zastąpi nam normalnego szamponu i wody, ale w kryzysowych sytuacjach czy np. przy bardzo przetłuszczających się włosach może nam pomóc i przedłużyć świeżość włosów nawet przez cały dzień.
Używałyście szamponów z Batiste? Jaką wersję lubicie najbardziej? A może nie przekonuje Was taki rodzaj "pielęgnacji"?
Ja obecnie używam szamponu z Batiste i bardzo go sobie chwalę. Na rynku dostępnych jest wiele wersji zapachowych, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Są też szampony dla brunetek, blondynek czy szatynek. Batiste można kupić online na wielu stronach, jak np. mintishop.pl, stacjonarnie: Hebe, a nawet ostatnio pojawiły się w Biedronce. Koszt 200 mililitrowej buteleczki to około 14-16zł, w Biedronce kosztował 10,99zł. Są dostępne też miniaturowe wersje 50 mililitrowe, idealne do torebki. Wydajność jest naprawdę w porządku, ja używam go około raz na tydzień i z pewnością nie kończy się po 10 aplikacjach, ale zdecydowanie dłużej możemy go używać.
Tradycyjna wersja jest koloru białego i może zostawiać nalot, dlatego producent proponuje dla osób z ciemnymi włosami szampony, które mają ciemniejszy kolor. Jednak według mnie te jasne również się sprawdzą u brunetek. Po psiknięciu i rozprowadzeniu szamponu na włosach (wskazana odległość aplikacji szamponu to ok. 30 cm), wystarczy dokładnie wmasować produkt i biały nalot zniknie.
Suchy szampon świetnie odświeża włosy i wyglądają one lepiej. Oczywiście pamiętajmy, że taki szampon nie zastąpi nam normalnego szamponu i wody, ale w kryzysowych sytuacjach czy np. przy bardzo przetłuszczających się włosach może nam pomóc i przedłużyć świeżość włosów nawet przez cały dzień.
Używałyście szamponów z Batiste? Jaką wersję lubicie najbardziej? A może nie przekonuje Was taki rodzaj "pielęgnacji"?